Klub z Leszna rozpoczął budowę drużyny na nowy sezon od podpisania kontraktu z menedżerem - Piotrem Baronem. Szkoleniowiec ten będzie wspólnie z zarządem decydować o kształcie składu. Jak pisaliśmy już wcześniej, pewniakiem do pozostania w Fogo Unii jest Emil Sajfutdinow. Kwestią czasu pozostaje to, kiedy dojdzie do porozumienia w sprawie kontraktu.
Jasne stanowisko w tej sprawie przedstawia sam Rosjanin. - Nic się w mojej sprawie jeszcze nie zmieniło, ale jak mówiłem już wcześniej, chcę zostać w Lesznie i nie myślę o żadnym innym rozwiązaniu - mówił Sajfutdinow po piątkowym Memoriale Alfreda Smoczyka.
Klubowy dyrektor, Ireneusz Igielski mówił w ubiegłym tygodniu, że Unia ma już za sobą wstępne rozmowy z niektórymi zawodnikami. Sajfutdinow nie chce poruszać tematu negocjacji. Spodziewa się jednak kluczowych decyzji w tym miesiącu. - Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach wszystko ostatecznie się wyjaśni. Wcześniej ograniczała nas sprawa baraży, bo nie było jasne czy się odbędą i czekaliśmy. Teraz można już myśleć tylko o przyszłym sezonie. Sam mam nadzieję, że wszystko szybko się wyjaśni - dodał Rosjanin.
W ostatnich dniach informowaliśmy o pomyśle władz PZM, który miałby doprowadzić do ograniczenia startów zawodników do dwóch lig. Swoje niezadowolenie z tego tytułu wyraziło już kilku zawodników, m.in. Niels Kristian Iversen, Peter Ljung i Davey Watt. Emil Sajfutdinow przyznaje, że nie chce jeszcze odnosić się do tej sprawy. - Na razie tego nie komentuję. Zobaczymy, czy faktycznie ten pomysł wejdzie w życie. Jeżeli tak się stanie, to nic nie poradzimy. Będzie trzeba to zaakceptować - skwitował zawodnik Fogo Unii.
ZOBACZ WIDEO: Robert Miśkowiak: Jestem wściekły. Nie mogę patrzeć na motocykle