24-letni zawodnik jest bardzo przygotowany do startów w nadchodzącym sezonie. - Zimę przepracowałem bardzo solidnie. Czeka mnie wiele spotkań i nie mogę sobie pozwolić w trakcie sezonu na spadek formy. Zajęcia odbywałem sześć razy w tygodniu. Na siłowni budowałem przede wszystkim wytrzymałość, oprócz tego bieganie, basen i odnowa biologiczna. Treningi trwają od listopada. Koniec zajęć przewiduje na połowę marca. Cykl przygotowań odbywam tokiem indywidualnym. Jestem już w miarę doświadczonym sportowcem i wiem czego potrzebuje moje ciało. Wiem jaką dawkę i jakiego rodzaju ćwiczeń muszę sobie zaaplikować, aby być dobrze przygotowanym. Dlatego nie ma potrzeby konsultacji np. z różnego rodzaju fachowcami w dziedzinie zdrowia, czy formy sportowej. Baza sprzętowa jest praktycznie zbudowana. Będę dysponował czterem kompletnymi motocyklami. Dwa na Polskę oraz dwa na Anglię. Oprócz tego dwa rezerwowe silniki - poinformował Dawid Stachyra na oficjalnej stronie Stali Rzeszów.
Rzeszowianin uważa, że drużynę Marmy-Hadykówki będzie stać na zajęcie drugiego miejsca w rozgrywkach pierwszej ligi. - W rozgrywkach polskiej ligi stać nas na dobry wynik. Wszystko zweryfikuje tor. Nie lubię wróżyć z fusów, jednakże jestem realistą i człowiekiem twardo stąpającym po ziemi, dlatego twierdzę, że pierwsze miejsce możemy sobie wybić z głowy. Murowanym faworytem do zwycięstwa w pierwszej lidze jest Unia Tarnów i tylko wyjątkowy kataklizm mógłby im przeszkodzić w realizacji celu. My musimy skoncentrować się na walce o drugą pozycję. Wygląda na to, że głównym kontrkandydatem będzie Ostrów. Indywidualnie liczę po cichu, że będę liderem naszej drużyny - powiedział Stachyra.