Jeśli pogoda w naszym kraju nie da za wygraną, w grę wchodzą treningi za granicą. - Myślę już o jeździe, ale póki co nie ma warunków na to. W zeszłym tygodniu zdecydowałem się ponownie pojechać na narty. Najbliższy wtorek to podróż do Szwecji, gdzie w środę odbędzie się prezentacja drużyny z Norrköping. Wracamy w czwartek i wtedy będziemy się rozglądać za możliwością jazdy. Chciałbym aby udało się to w Toruniu, ale jeśli pogoda na to nie pozwoli to trzeba będzie szukać jakiegoś miejsca za granicą - dodaje Miedziński.
Wciąż trwająca budowa nowego stadionu w grodzie Kopernika sprawia, że ewentualne pierwsze treningi "Anioły" będą musiały odbyć na starym, odchodzącym do lamusa obiekcie im. Mariana Rose. - Trenować będziemy oczywiście jeszcze na starym obiekcie. A nowy? No cóż, musimy po prostu czekać na zakończenie prac. Sprzęt jest już gotowy, tylko czekam jeszcze na jeden silnik, ale jak będzie tylko możliwość to musimy się przeprowadzić na nowy stadion - kończy zawodnik Drużynowego Mistrza Polski.