Cisza w sprawie Janusza Kołodzieja. Kolejna umowa dla Grzegorza Zengoty?

WP SportoweFakty / Wojciech Klepka
WP SportoweFakty / Wojciech Klepka

We wtorek Fogo Unia potwierdziła podpisanie kontraktu z Peterem Kildemandem. W kuluarach mówi się, że kolejnym zawodnikiem, którego ogłosi klub będzie Grzegorz Zengota. Bykom zostanie wówczas już tylko jedno wolne miejsce w składzie.

Budowa drużyny w Lesznie zbliża się ku końcowi. Ważne umowy na sezon 2017 mają już Emil Sajfutdinow, Piotr Pawlicki i Peter Kildemand. Kolejnym zawodnikiem, który przedłuży kontrakt z Fogo Unią ma być Grzegorz Zengota. Sam żużlowiec mówił w rozmowie z naszym portalem, że negocjacje zmierzają w dobrym kierunku. Możliwe, że leszczynianie potwierdzą kontrakt z "Zengim" jeszcze w październiku. W samym klubie niczego nie przesądzają - przede wszystkim dlatego, by nie psuć kibicom niespodzianki.

W przypadku zatrzymania Zengoty, Fogo Unia będzie miała umowy z czterema seniorami. Kto będzie piątym? Są duże szanse, że Janusz Kołodziej. Na razie ani klub z Leszna, ani menedżer zawodnika nie komentują jednak tego tematu. "Koldi" był w ubiegłym tygodniu na rozmowach w Tarnowie, ale reprezentujący żużlowca Krzysztof Cegielski nie przesądza niczego w tej sprawie. - Na razie nie zabierzemy głosu w sprawie dalszej przyszłości Janusza. Jeszcze trochę trzeba poczekać - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Cegielski.

Gdyby kontrakt z Unią podpisał Kołodziej, przesądzone stałoby się odejście z Leszna Nickiego Pedersena. Duńczyk ma co prawda ważną umowę, ale nie podpisano z nim aneksu finansowego, a wśród działaczy przeważa pogląd, że za dalszą współpracę należy mu podziękować. Inna niewiadoma to kapitan, Tobiasz Musielak. Jak pisaliśmy wcześniej, "Tofeek" był w ubiegły piątek na rozmowach w klubie. Pozostaje pytanie czy zgodzi się na walkę o skład i rolę szóstego seniora.

Cała kadra Fogo Unii na sezon 2017 ma być gotowa już na początku listopada, gdy otwarte zostanie okno transferowe. To właśnie wtedy zorganizowana powinna zostać prezentacja całego zespołu.

ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: Trudno to nawet nazwać sezonem

Źródło artykułu: