Rafał Szombierski nie wyklucza pozostania w Rybniku

Rekinow.

jak zostanie w Rybniku to będzie zawsze tym drugim jak Adaś w filmie Nic Śmiesznego .

którzy: -nauczyli się czytać i pisać -rodzice kupili im komputer -nauczyli się go obsługiwać -zaczęli chodzić na żużel. Skąd tego zawodnika w pewnej chwili wyciągnęli działacze z Częstochowy pamiętają trochę starsi kibice i o ile nie mam nic przeciwko powrotom na tor,to już buńczuczne zapowiedzi typu "zastanowię się czy podpiszę" albo "nie wiem czy przyjmę warunki" w przypadku akurat Szombierskiego skłaniają do śmiechu. Rafale Szombierski, jaj sobie nie rób. Żużel życie ci uratował przynajmniej dotychczasowe bo inaczej nie wiadomo przy jakiej betoniarce i na jakiej budowie byś się produkował.Nigdzie myślę bym się nie wybierał mając swoją publiczność, swój klub. Gwiazdorstwo na bok. Zapewnić sobie warunki i skoro Baliński nie odpuszcza to dlaczego nie podjąć walki o skład we własnym klubie? Młodszym kibicom którzy będą chcieli wylać wiadro pomyj na mój wpis, zachęcam do poczytania sobie o jego karierze. O tym co kiedyś w ROW-ie już wyprawiał. Co robił i jak żył wybierając się w świat za chlebem i co najważniejsze jakie osiągał wyniki. Pojedyncze wyścigi nie są wykładnikiem całokształtu kariery a więc - Szombierski, zejdź na ziemię.