38-letniBjarne Pedersen jest jednym z najbardziej zasłużonych zawodników w historii Poole Pirates. Obecnie Duńczyk zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców w historii klubu z Wimborne Road.
Pedersen przez wiele sezonów był liderem Poole, ale przed kilkoma laty musiał zrobić miejsce w zespole dla młodszych. W sezonie 2016 pojawiła się jednak okazja, aby powrócić do dawnego klubu. Duńczyk w kwietniu w roli zawodnika rezerwowego zastąpił Daveya Watta.
Dobre występy 38-latka pomogły ekipie z Poole awansować do fazy play-off Elite League. Pedersen nie wystąpił jednak w kluczowych spotkaniach, gdyż nabawił się urazu kolana. Pomimo kontuzji, dobre występy na Wyspach sprawiły, że doświadczony zawodnik nie myśli o końcu kariery. - Nie myślę jeszcze o tym. Tak długo jak będę zdrowy i będę mieć to coś, co jest niezbędne do zdobywania punktów, tak długo będę jeździć. W dniu, w którym poczuję, że nie spełniam oczekiwań moich klubów, powiem sobie "stop" - powiedział Duńczyk w rozmowie z "Daily Echo".
Pedersen nie może być pewny miejsca w zespole z Poole na kolejny sezon. Działacze na Wyspach nie ustalili jeszcze regulaminu rozgrywek na rok 2017, co uniemożliwia budowanie składów. - Byliśmy tak blisko wygrania ligi w tym roku. Byłoby fantastycznie gdyby mój powrót do klubu został zwieńczony mistrzostwem, jednak kontuzje w decydujących momentach sezonu odegrały u nas kluczową rolę - dodał.
ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow gotowy na powrót do SGP. Chce wjechać na szczyt
Jeszcze 2 dni temu było: "dobry sezon w moim wykonaniu. Noto Czytaj całość