Matej Zagar w ostatnich latach ścigał się dla gorzowskiej Stali. Drużynowi Mistrzowie Polski postanowili jednak zakontraktować Martina Vaculika a z racji tego, że wiek juniora zakończył Bartosz Zmarzlik, decyzją gorzowskiego klubu dla Słoweńca zabrakło miejsca w składzie. Tym samym zmuszony był szukać sobie nowego pracodawcy w naszym kraju.
Zagar porozumienie osiągnął z częstochowskim Włókniarzem, w którym teraz zostało już tylko jedno miejsce w seniorskim zestawieniu. Jak się okazuje, angaż Zagara nie oznacza braku możliwości pozyskania przez biało-zielonych jeszcze Nickiego Pedersena. Jeśli Włókniarz by tego dokonał, można byłoby go okrzyknąć królem polowania okresu transferowego. Warunkiem są oczywiście pieniądze. W środowisku słychać głosy, że działacze Włókniarza kierują się rozsądkiem i mierzą siły na zamiary.
- Bardzo się cieszymy z pozyskania Mateja Zagara. Jest to zawodnik, któremu odpowiada nasz szybki, sprzyjający walce i widowiskowości tor. Wierzymy, że zafundujemy kibicom wiele emocji - powiedział nam prezes klubu z Częstochowy, Michał Świącik.
Oprócz Mateja Zagara i częstochowskich juniorów, kontrakty z Włókniarzem podpisali Leon Madsen, Rune Holta i Sebastian Ułamek.
ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: Trudno to nawet nazwać sezonem