W co gra Pedersen? Czy chce wyłudzić odszkodowanie?

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Nicki Pedersen

Fogo Unia nie chce Nickiego Pedersena, ale ten umówił się na spotkanie z jej działaczami. Po co, skoro Eko-Dir Włókniarz chętnie widziałby Duńczyka u siebie i już przesłał mu ofertę? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

Nicki Pedersen zawsze się cenił. Nawet jak już stawki zaczęły jakiś czas temu spadać, to nadal ostro grał z prezesami i nie chciał ustąpić ani o krok. Dotąd stawiał na swoim. Teraz też upiera się, żeby wynegocjować kontrakt na poziomie 1,8 miliona złotych. Po rynku krąży jego oferta - 600 tysięcy złotych za podpis i 6000 za punkt. Na razie nikt nie chce tyle dać. Nawet zdeterminowany Eko-Dir Włókniarz Częstochowa.

Trzykrotny mistrz świata chyba ma jednak jakiś plan, który pomoże mu ugrać tyle, ile chce. Tak odczytujemy jego chęć spotkania się z Piotrem Rusieckim, prezesem Fogo Unii Leszno. Nicki ma ciągle ważny kontrakt z leszczyńskim klubem. Teoretycznie może się uprzeć, że zostanie w klubie za wpisaną w umowie stawkę, czyli 150 tysięcy za podpis i 4000 za punkt. A jak się uprze, to Fogo Unia będzie musiała zdecydować, czy trzymać drogiego i niechcianego zawodnika na rezerwie, czy też zapłacić mu jakieś odszkodowanie za zerwanie umowy i mieć problem z głowy. Pedersen mając ekwiwalent za rozwiązanie kontraktu mógłby obniżyć stawki. On by nie stracił, a przy okazji stałby się bardziej łakomym kąskiem dla wspomnianego Włókniarza.

Pedersen ma czas. Jeśli Fogo Unia nie pójdzie mu na rękę, to może podjąć decyzję o pozostaniu w klubie. Z obozu Nickiego docierają głosy, że poważnie zastanawia się nad tym, by teraz nigdzie nie podpisywać kontraktu i poczekać na majowe okienko. Być może wtedy ktoś będzie desperacko szukał mocnego zawodnika, po to, żeby załatać dziurę spowodowaną kontuzją lub też wymienić najsłabsze ogniwo.

ZOBACZ WIDEO Konstantin Vassiljev: Na pewno nie ma co płakać (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: