Norbert Kościuch nie myślał o rozwodzie. W Polonii Piła mogą zacierać ręce

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Norbert Kościuch w akcji
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Norbert Kościuch w akcji

Po udanym sezonie Nice PLŻ Norbert Kościuch otrzymał konkretne propozycje z kilku klubów. Doświadczony żużlowiec uznał jednak, że najlepszym rozwiązaniem będzie dalsza współpraca z Polonią Piła.

W sezonie 2016 Norbert Kościuch był jednym z liderów Polonii Piła. Uzyskał w rozgrywkach ligowych średnią biegopunktową na poziomie 2,044. Nic dziwnego, że miał kilka telefonów z propozycją zmiany miejsca pracy. Uznał jednak, że najlepszą opcją jest dalsza jazda w Pile. To dobra wiadomość dla klubu, bo w środowisku o Kościuchu mówią, że jest ambitny, odważny i pracowity.

- Miałem udany sezon i było kilka konkretnych propozycji - mówi nam Kościuch. - Chciałem jednak zostać w Pile. Dobrze się tu czuję, a klub jest prowadzony jak należy. Do tego są świetni kibice, więc nie miałem żadnych powodów, aby zmieniać otoczenie - oświadczył żużlowiec, którego kariera potoczyła się nieźle, ale mogło być jeszcze lepiej. Wychowanek Unii Leszno miał pecha, bo kiedy zaczynał karierę to ciężko było mu się przebić przez młodzieżowy duet Krzysztof Kasprzak - Łukasz Jankowski. Musiał uciekać tak jak ostatnio Daniel Kaczmarek. To mu pomogło o tyle, że mógł regularnie startować. Po odejściu z Leszna nigdy już jednak nie wrócił na poziom PGE Ekstraligi.

W niższych ligach Kościuch ma jednak wyrobioną markę. Nie tylko ze względu na ambicję i pracowitość, ale i w związku z tym, że dba o każdy detal swojej kariery. Mimo iż do rozpoczęcia sezonu pozostało jeszcze kilka miesięcy, to już zaplanował, co do minuty, cały harmonogram zajęć do czasu pierwszego wyjazdu na tor. Polonia może zacierać ręce mając takiego profesjonalistę, a on sam robi sobie nadzieję na dobry wynik. - Skład wygląda obiecująco. Jeżeli każdy z nas pojedzie w granicach swoich możliwości to może być całkiem fajnie - skwitował Kościuch.

ZOBACZ WIDEO Oświadczyny na macie. Zakończył walkę i... (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: