Jason Doyle zdecydował się na podpisanie dwuletniego kontraktu ze Swindon Robins i miał być liderem drużyny. Jednak przed paroma dniami brytyjscy promotorzy podjęli decyzję o zmianach regulaminowych. Rozgrywki Elite League przekształcono w Premiership, zaś składy zespołów nie będą mogły przekraczać limitu 50 punktów KSM.
To właśnie KSM mógł Doyle'owi zabrać pewne miejsce w składzie Swindon. Po udanym sezonie średnia Australijczyka wynosi 13,41. W czwartek włodarze klubu podjęli decyzję, że pomimo tak wysokiego KSM-u, Doyle pozostanie w zespole. Oznacza to, że na swojego lidera klub z Abbey Stadium straci znaczną część limitu KSM.
Doyle obecnie dochodzi do siebie po kontuzji, której nabawił się w Grand Prix Polski w Toruniu. Australijczyk niedawno przeszedł operację barku w Barcelonie. Ze względu na uraz płuca, zawodnik Swindon nie może latać samolotem i zimę spędzi w Europie.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"