Dotąd wizja sztabu lansowana przez działaczy Eko-Dir Włókniarza Częstochowa wyglądała tak, że miał być menedżer pierwszego zespołu, trener juniorów jeżdżących w PGE Ekstralidze oraz trener szkółki. Wydawało się, że dwa ostatnie miejsca obsadzą Janusz Stachyra i Józef Kafel. Jednak Stachyra wybrał Stal BETAD Leasing Rzeszów (częstochowianie nie mają o to pretensji, choć mówią, że im trochę przykro, bo o wszystkim dowiedzieli się z mediów), a w przypadku tego drugiego są wątpliwości czy poradzi sobie na najwyższym szczeblu rozgrywek. Dlatego poszukiwane są inne rozwiązania.
Nie dość, że nie ma pewności co do trenera młodzieży, to klub ani o centymetr nie zbliżył się do podpisania umowy z menedżerem, który w sezonie 2017 miałby powalczyć z zespołem o utrzymanie. Każdy kandydat budzi określone wątpliwości. Adam Skórnicki ma tyluż zwolenników co przeciwników, tak samo wygląda sprawa z Piotrem Żyto. Inne rozważane kandydatury to Lech Kędziora, Czesław Czernicki, Grzegorz Dzikowski i Ryszard Dołomisiewicz. Prezes Michał Świącik miał już telefonicznie rozmawiać z dwoma, czy nawet trzema osobami z tej listy. Efektów na razie nie ma. Nie jest wykluczone, że w tej układance mogą się pojawić jeszcze jakieś inne, zaskakujące nazwiska.
ZOBACZ WIDEO FOGO Unia Leszno przed sezonem 2017
Miszcz na bank :)))))))))))))))))))))))))))))