W Grudziądzu ludzie listy piszą. Co zrobi GKM?

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / MRGARDEN GKM - ROW
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / MRGARDEN GKM - ROW

Kibice GKM-u Grudziądz są zaniepokojeni sytuacją klubu po ostatnich doniesieniach związanych z finansowaniem sportu w mieście. Zarząd ma ich wsparcie i myśli jak rozwiązać problem.

Ostatnia sesja Rady Miasta w Grudziądzu była bardzo ważna dla GKM-u. Sympatycy czarnego sportu próbowali przekonać radnych do utrzymania dotychczasowego poziomu finansowania klubu. Podczas obrad obecni byli również fani piłki nożnej oraz pracownicy szpitala.

Wszystko było uzależnione od tego, czy radni przegłosują przeniesienie części majątku szpitala do GIM-u (Grudziądzkie Inwestycje Medyczne). Wynik głosowania nie okazał się pozytywny. Uchwała nie przeszła. Dla sportu w Grudziądzu, a zwłaszcza żużla, to duży problem - przyszłoroczne dotacje mogą być niższe. GKM ma gotowy skład i policzone wydatki. Być może działacze będą musieli poszukać pieniędzy gdzieś indziej.

Kibice sportu żużlowego są tym mocno zaniepokojeni. - Takiej sytuacji jak ta obecna nie pamiętam. Ludzie piszą do nas listy. Są bardzo zmartwieni, a zarazem zniesmaczeni tym, co się dzieje. Widać, że sport żużlowy ma dla grudziądzan szczególne znaczenie - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Arkadiusz Tuszkowski. GKM otrzymał od fanów wiele listów. Fragmenty jednego z nich prezentujemy poniżej:

...Moje dziecko w szkole żużlowcy odwiedzili trzy razy. Do tej pory trzyma zeszyt, który od Was dostało, a zdjęcie na motorze trzyma w ramce nad łóżkiem. To właśnie Wy i kibice organizujecie zbiórki rzeczy, odwiedzacie domy opieki, zapraszacie dzieci z ośrodków na mecze, przychodzicie do szkół - promujecie normalne ludzkie odruchy...
... jestem zwyczajnie zażenowany tym, że ktoś próbuje umniejszać Waszą ważną rolę w istnieniu naszego miasta. Mam nadzieję, że obronicie się. Zawsze wygrywaliście z tymi, którzy grają nie fair. Z całą pewnością ten, kto występuje przeciwko żużlowi w Grudziądzu, nie będzie miał mojego poparcia. Liczę, że kibice też będą jednomyślni w tej kwestii...

- Takich listów jest bardzo wiele. Kibicom dziękuję za wsparcie. Chcę ich jednocześnie uspokoić, że ostateczne decyzje nie zapadły. Warto również dodać, że w całej sprawie nie chodzi tylko o to, że coś będzie dziać się kosztem żużla a nawet sportu. Mówimy również o ograniczeniu wydatków na oświatę, kulturę i inwestycje. A te ostatnie dotyczą także naszego stadionu. Ten temat może również stanąć pod znakiem zapytania, a na 2017 rok planowaliśmy kolejne działania - dodaje prezes.

Sytuacja w Grudziądzu była stabilna. Skomplikowała się, gdy dwóch radnych zmieniło front i stanęło w opozycji do urzędującego prezydenta. Dla GKM-u to zła informacja. Jeśli finansowanie zostanie ograniczone, klub będzie musiał działać szybko i zdecydowanie. - Mamy nadzieję, że czarny scenariusz się nie spełni. Gdyby tak niestety było, to pieniądze trzeba będzie znaleźć. Niestety, może się to nawet wiązać z podniesieniem cen biletów. Tego robić nie chcemy. Wiem, że kibice się również o to martwią. Czekamy na rozwój wydarzeń. Prezydent ma plany zapasowe, które będzie chciał wprowadzić, by ratować miasto. Nasz prezydent nigdy się nie poddaje. Czas pokaże, w jakim kierunku będzie zmierzać cała sprawa - podsumowuje Tuszkowski.

ZOBACZ WIDEO Wybrzeże Gdańsk ogłosiło skład. Weteran, gwiazda i młody talent (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: