- Od czasu do czasu trzeba coś przy torze zmienić - mówi nam menedżer Get Well Toruń Jacek Gajewski. I wicemistrzowie Polski przerwę między sezonami na takie zmiany zamierzają wykorzystać. Na Motoarenie ma jeździć się inaczej. Klub nie zamierza jednak dosypywać nowej nawierzchni, bo tej jest dosyć.
Zmiany będą dotyczyć geometrii. Projekt jest już gotowy. - Od 2009 roku zmiany na naszym torze były związane jedynie ze sposobem przygotowania nawierzchni. Pod tym względem sytuacja na większości obiektów w kraju jest jednak podobna. Wiele zależy od komisarza lub sędziego, którzy mogą pozwolić na drobne odstępstwa. Nikt jednak bardzo przyczepnego toru nie przygotuje. Możliwe jest raczej pójście w kierunku bardzo twardej nawierzchni. My zamierzamy podjąć inne działania i zrobić coś z geometrią. Plan jest gotowy, ale szczegółów nie zdradzę. Czekam aż odpowiedni ludzie to zatwierdzą. Wtedy powiemy o konkretach - wyjaśnia Gajewski.
Get Well akceptację swojego planu może dostać nawet w ciągu tygodnia. Wtedy klub od razu weźmie się do pracy. Zmiany nie będą być może od razu widoczne dla kibiców, ale na pewno odczują je żużlowcy. - Po tych zmianach zawody staną się jeszcze bardziej atrakcyjne. Mijanek powinno być więcej. Nie oznacza to jednak, że kibice przyjdą na pierwsze zawody i doznają szoku. Różnice odczują przede wszystkim żużlowcy, bo będą mogli korzystać z innych ścieżek. Mogę również dodać, że wszystko konsultowałem z Perem Jonssonem. Mocno w tych sprawach mi doradzał i namawiał, żeby ruszyć temat - tłumaczy Gajewski.
Motoarena od pewnego czasu nie jest żadną zagadką dla zawodników ze światowej czołówki. Na toruńskim obiekcie odbywa się duża liczba imprez międzynarodowych. Zmiany dotyczące geometrii mają sprawić, że Get Well będzie mieć większy atut podczas meczów przed własną publicznością. A to może się bardzo w nowym sezonie przydać. W tym roku torunianie dojechali do finału, bo w pewnym momencie doskonale spasowali się do własnego toru. Od spotkania z Betard Spartą Wrocław czuli się na nim znakomicie.
ZOBACZ WIDEO Witold Skrzydlewski: Myślę, że mamy skład, który pozwoli nam się utrzymać