Taia Woffindena ocenia specjalnie dla nas Jacek Frątczak, ekspert i były menedżer Falubazu Zielona Góra. Ocenie podlega osiem parametrów. Skala od 1 do 5.
Start 4. W sezonach, w których zdobywał tytuł mistrza świata to właśnie start był jednym z jego najważniejszych atutów. W tym roku miał z tym elementem duży problem. Męczył się w PGE Ekstralidze i w Grand Prix. Coś się stało. Mam takie przeczucie, że chodziło wyłącznie o kwestie związane ze sprzętem, a nie jakieś błędy jeździeckie.
Pierwszy łuk 5. Nota idealna, bo też Tai ma oczy dookoła głowy. Zaraz po starcie widać, jak operuje głową. Dosłownie i w przenośni. Dla mnie jest to król pierwszego łuku. Ma znakomity przegląd sytuacji. Jak motocykl go nie zawodzi, jak nie jest spięty, to cała jego praca na pierwszym łuku, to jak układa ciało, jest perfekcyjne.
Dystans 5. Zwrócę uwagę na jeden element, czyli długie proste, bo z tym utożsamiam Taia. Wiadomo, że motocykl jest szybki, jak jedzie prosto, a Woffinden potrafi wszystko rozegrać tak, żeby ta jego maszyna jak najdłużej jechał właśnie prosto. Często dojeżdża niemal do samej bandy, a łuk pokonuje jadąc jak w beczce śmierci. Nigdy nie ma problemu z tym, żeby po zrobieniu długiej prostej szybko zawrócić. Potrafi też szybko odprostować motocykl po wyjściu z łuku. Powiem, że na dystansie Tai uwielbia jeździć i pokazuje tutaj całą swoją bajeczną technikę. Co ważne, robi to bez zagrożenia dla rywala.
Technika 5. Nie przypomina stylem jazdy swojego przyjaciela Darcy'ego Warda, który dla mnie jest w tym zakresie ideałem. Jednak Woffinden też potrafi zrobić z motocyklem wszystko, choć robi to inaczej niż Darcy.
Współpraca z kolegą z pary 5. Tu nie mam żadnych wątpliwości, bo Tai nie dość, że jest szybki to jeszcze potrafi współpracować na torze. Ociera się praktycznie o mój wzór w tym zakresie, czyli Tomasza Golloba. Woffindena potrafi kreować pozycje kolegom. Zdarza się, że koledzy też mu coś wykreują, patrz słynna akcja Vaclava Milika w Grand Prix, ale to oczywiście taki żart.
Psychika 5. Nigdy nie widziałem go zdenerwowanego. Zwykle z dużym dystansem podchodzi do tego co się dzieje, w innym razie nie zostałby mistrzem. Zresztą dla mnie każdy kto ma złoto psychikę ma na piątkę.
Sprzęt 4. W sezonie 2016 można mieć do jego sprzętu wiele uwag. Sporo przez to tracił, bo męczył się nie tylko w lidze, ale i w różnego rodzaju zawodach. Za sprzęt naciągana czwórka.
Analiza toru 4. To jest taki element, który najlepiej oceniać w zestawieniu ze sprzętem. Jak się posiada dobre i elastyczne silniki to łatwiej szukać tych najlepszych ścieżek. W minionych rozgrywkach Woffinden błądził, gubił się, słowem miał z tym problem. Było to widać zwłaszcza w Grand Prix, gdzie często było tak, że miał dobry początek i słabą końcówkę lub na odwrót. Dlatego kolejna naciągana czwórka.
Ocena: 37 na 40.
[b]ZOBACZ WIDEO FOGO Unia Leszno przed sezonem 2017
[/b]
"Nigdy nie ma problemu z tym, żeby po zrobieniu długiej prostej szybko zawrócić" .
Analyza pt" Dystans" jest naprawdę "twórcza".
A opis techniki jazdy T Czytaj całość