Rozgrywki PLŻ 2. wracają po rocznej przerwie. W rywalizacji weźmie udział siedem zespołów. Zbudowały one składy, które będą opierać się w dużej mierze na polskich zawodnikach. W zestawieniu meczowym każdej drużyny, zgodnie z ustalonym regulaminem, będzie mogło być maksymalnie dwóch seniorów z zagranicy.
Nasz ekspert Jacek Frątczak podkreśla, że zmagania PLŻ 2. powinny służyć przede wszystkim celom szkoleniowym i być zapleczem dla wyższych klas rozgrywkowych. - Niekoniecznie wynik sportowy musi być tu sprawą pierwszorzędną. Uważam, że rywalizacji w drugiej lidze powinny przyświecać nieco inne cele niż w Nice PLŻ czy Ekstralidze. Jestem wielkim zwolennikiem tego, by była to liga, w której stawiamy po prostu na Polaków. Mam tu na myśli nie tylko seniorów, ale zwłaszcza młodych zawodników - podkreśla Frątczak.
Kluby PLŻ 2. - podobnie jak te z wyższych klas rozgrywek - muszą mieć w swoim składzie dwóch juniorów. Frątczak proponuje, by pójść w przyszłości o krok dalej. - Może należałoby się zastanowić, czy w przypadku najniższej klasy rozgrywkowej nie zwiększyć parytetu dla juniorów do większej liczby miejsc w składzie. To właśnie temu, by młodzież się rozwijała, ta liga powinna służyć. Prawdę mówiąc, wolę oglądać nieopierzonego, początkującego juniora, aniżeli mocno wyblakłego obcokrajowca z Danii czy Szwecji. Takowa zmiana regulaminowa to oczywiście temat na szerszą dyskusję, ale nie mam wątpliwości, że mogłoby być to rozwiązanie, na którym byśmy skorzystali - dodaje Frątczak.
ZOBACZ WIDEO Bez nóg, bez rąk, bez ograniczeń na Dakarze (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Nie wszystko powinno narzucać się Czytaj całość