Grudniowa interpelacja radnej Marty Bejnar-Bejnarowicz w sprawie Stali Gorzów, gdzie padło pytanie o to, czy prezes klubu przyznał sobie blisko 200 tysięcy złotych premii, była adresowana do prezydenta miasta. Radna pytała o kasę żużlowej spółki uzasadniając to tym, że Stal jest finansowana z miejskiej kasy poprzez dotację, utrzymanie stadionu, zakup praw do Grand Prix i poręczenie kredytu. Wiceprezydent Radosław Sujak odpowiedział jednak radnej, że to nie upoważnia do wtrącania się w sprawy spółki.
Jerzy Synowiec, radny, ale i też były prezes Stali, uważa że odpowiedź wiceprezydenta jest nie do zaakceptowania. - Usłyszeliśmy, że klub spłaca poręczony przez miasto kredyt, ale zabrakło nam szczegółów - mówi Synowiec. - Nie wiemy co jest właściwie spłacane. Może tylko odsetki, a kwota bazowa jest ciągle taka sama. Gdyby tak było to miasto będzie poręczycielem jeszcze przez wiele długich lat. Mówienie o tym, że radnym nic do spraw finansowych spółki też nas nie satysfakcjonuje. Jeśli to nie jest sprawa miasta, to dlaczego poręczaliśmy ten kredyt - pyta Synowiec i zapowiada kolejne interpelacje.
Zdaniem byłego prezesa Stali, w interesie władz żużlowej spółki powinna być jak najszybsza odpowiedź na pytanie radnej. Także wiceprezydent miasta powinien dołożyć starań, by klub jednak rzeczowo wyjaśnił temat i odpowiedział na pytania pani Bejnar-Bejnarowicz. Przypomnijmy, że radna chciała wiedzieć, czy prezes Ireneusz Maciej Zmora kasuje miesięczną pensję na poziomie 30-40 tysięcy złotych oraz czy przyznał sobie 200 tysięcy złotych premii. Dodatkowo pytała o to, czy klub spłaca terminowo kredyt, a także o to, czy zawodnicy otrzymali należne im wynagrodzenia. Prezes na naszych łamach odcinał się od zarzutów.
- Nic nie mam przeciwko wspieraniu klubu przez miasto, ale jeśli idą ogromne dotacje to finanse Stali powinny być przejrzyste, a prezes Zmora powinien grzecznie wyjaśnić każdą wątpliwość - mówi Synowiec. - Kompletnie nie rozumiem jego oburzenia i komentarzy po interpelacji radnej Bejnar-Bejnarowicz. Będzie jednak kolejna interpelacja, więc zarówno wiceprezydent miasta, jak i prezes klubu mają okazję, by się zrehabilitować.
[/b]
ZOBACZ WIDEO Bez nóg, bez rąk, bez ograniczeń na Dakarze (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Bo co do Pana Synowca to nie mam złudzeń. Co wypowiedź to piach w tryby.