Komunikat Zespołu do Spraw Licencji dla Klubów i adnotacja o licencji zwykłej dla Betardu Sparty Wrocław to był szok. Nawet w klubie się dziwiono, choć oczywiście była też ogromna radość. Licencja zwykła, gdy inni dostali warunki, to jednak wielka nobilitacja i wyróżnienie. Jak to jednak możliwe, że spółka ze stadionem w budowie przeszła przez cały proces suchą stopą?
Jak się okazuje zarząd Betardu Sparty wystąpił do Zarządu Głównego PZM z prośbą o odstępstwo od spełnienia wszystkich kryteriów licencyjnych. W tym konkretnym przypadku chodziło o odstępstwo od tematów związanych z infrastrukturą stadionową i torem. W klubie na długo przed rozpoczęciem procesu licencyjnego bano się, że wykonawca robót na obiekcie nie zdąży na czas i uznano, że warto, po to żeby się zabezpieczyć, wysłać wniosek. Prezydium związku łaskawym okiem spojrzało na prośbę i zupełnie nie zajmowało się tematem rozpatrując licencję dla wrocławskiego klubu. Właśnie dlatego Betard Sparta już może się cieszyć licencją zwykłą.
Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->
Licencja zwykła nie oznacza, że Betard Sparta o sprawie stadionu i toru może już zapomnieć. Gdy tylko wszystkie prace modernizacyjne na obiekcie zostaną zakończone to wówczas zespół licencyjny sprawdzi, czy infrastruktura spełnia wymogi. Wtedy też odbędzie się weryfikacja samego toru.
ZOBACZ WIDEO Dawid Kownacki: Nauczyłem się, że nic nie muszę (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Czy określenie licencja zwykła może być mylące? 
Odświeżona ruina jest czymś lepszym od nowego obiektu ?