Przygotowania toru w Gorzowie zgodnie z harmonogramem. "Niech kibice się nie martwią"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Stanisław Chomski (z lewej)
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Stanisław Chomski (z lewej)

W przerwie pomiędzy sezonami Stal Gorzów postanowiła dokonać modyfikacji na swoim torze. Stara nawierzchnia zostanie wywieziona, a zastąpi ją nowa, którą następnie trzeba ułożyć. O postępach prac poinformował trener Stanisław Chomski.

Gorzowianie chcą dokonać istotnej przebudowy toru na Stadionie im. Edwarda Jancarza. To wymaga jednak wiele czasu i, przede wszystkim, sprzyjających warunków pogodowych. Takich w grudniu brakuje, ale w klubie podkreślają, że nie ma powodów do zmartwień.

- Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. Niech kibice się nie martwią, bo co nagle to po diable. To nie jest czas na układanie toru, choćby z powodu warunków pogodowych. Owszem, można ułożyć tor, ale to by skutkowało tym, że bardzo długo nie moglibyśmy na niego wyjść. Nie chcę podawać przykładów klubów, które w ubiegłym roku pracowały w niesprzyjających warunkach i to skutkowało takim a nie innym wynikiem, jeśli chodzi o przygotowania - powiedział Stanisław Chomski.

Kalendarz żużlowy to najlepszy prezent dla kibica! Ostatnie dwa dni zamówień na święta!

Stal Gorzów ma przygotowany dokładny plan, w którego wypełnieniu pomaga gorzowski OSiR. - Wszystko mamy zaplanowane, ale realizacja projektu jest uwarunkowana pogodą i finansami, bo stadion jest miejski i ciężar w jakiejś części spoczywa na miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, z którym współpraca dobrze nam się układa. Wspólnymi siłami ten temat zakończymy pomyślnie - przyznał trener.

Przygotowaniom podlegają także zawodnicy, którzy obecnie pracują nad kondycją. Na miejscu trenują juniorzy oraz Bartosz Zmarzlik. Pozostali, czyli Krzysztof Kasprzak, Martin Vaculik, Niels Kristian Iversen i Przemysław Pawlicki mają indywidualny tok. - Specyfika tego sportu w obecnych czasach jest taka, że gro zawodników jest spoza naszego miasta, więc przygotowują się oddzielnie. Znam ich plany przygotowań i nie budzą one żadnych obaw - uciął szkoleniowiec.

Klub na bieżąco stara się kontrolować postępy swoich żużlowców, choćby przez specjalne testy. Takie odbyły się w minionych dniach, a pojawili się na nich także Vaculik i Kasprzak. - W czwartek był kolejny etap badań na AWF-ie, gdzie były badane cechy motoryczne, które mają wpływ na dyspozycję zawodnika. Po analizie kierunki działań będą wyznaczone i przedstawione zawodnikom, by mogli skutecznie realizować ten plan przygotowań, który wszyscy znamy i od lat się sprawdza. Na koniec będzie weryfikacja tych przygotowań - zakończył Chomski.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO Maciejowi Janowskiemu kamień spadł z serca, kiedy dostał dziką kartę

Źródło artykułu: