Pierwszy raz bydgoszczanie mieli trenować już w zeszłym tygodniu, ale wówczas aura również splatała figla podopiecznym Zenona Plecha. Teraz jest podobnie, bowiem właściwie od niedzieli w grodzie nad Brdą pada i na razie nie widać oznak na poprawę sytuacji. - Właśnie teraz jestem w drodze do Bydgoszczy. Od wysokości Nowych Marz trochę się przejaśnia, więc może nie będzie tak źle. Decyzję odnośnie treningu podejmę, kiedy dotrę na miejsce - zapowiada miejscowy szkoleniowiec.
- Muszę zobaczyć jak prezentuje się tor. Ostatnio nasi zawodnicy trenowali w Grudziądzu, ale tam warunki też nie były najlepsze. Mimo to chłopacy zdecydowali się odjechać kilkanaście kółek - informuje Plech. Przypomnijmy, że już 19 marca Poloniści w pierwszym sparingu mają zmierzyć się z I-ligowym Startem Gniezno. Najbliższe prognozy pogody nie są jednak optymistyczne, bowiem według meteorologów w mieście ma padać z przerwami aż do końca tygodnia.