Grzegorz Walasek: Nie jestem wypalony i niczego nie muszę udowadniać

Dla wielu kibiców w Toruniu ten ruch był nieco zaskakujący. Grzegorz Walasek ma być tym, który z powodzeniem zastąpi w drużynie Jacka Gajewskiego Martina Vaculika. Doświadczony żużlowiec uważa, że trafił we właściwe miejsce.

Kiedy zaczynał się okres transferowy, kibice Get Well Toruń mocno wierzyli w transfery, które podniosą jakość wicemistrza Polski. Tymczasem, ku zaskoczeniu wielu do Stali Gorzów odszedł Martin Vaculik, który był bardzo ważnym punktem torunian w sezonie 2016. Oprócz Słowaka, klub z grodu Kopernika opuścił Kacper Gomólski. W ich miejsce, na pozycje seniorów zostali zakupieni Michael Jepsen Jensen oraz Grzegorz Walasek. Z pozyskaniem doświadczonego Polaka spore nadzieje wiąże Jacek Gajewski, a sam zainteresowany wierzy, że może sprostać kolejnemu wyzwaniu w swojej bogatej karierze.

- Myślę, że Martin Vaculik jest świetnym zawodnikiem i będzie ciężko go zastąpić, ale będę się starał jak najmocniej. Nie wiem czy mi się to uda, lecz może to zabrzmi banalnie, ale chcę się dalej rozwijać i chciałem trafić do klubu, w którym mogę się jeszcze czegoś nauczyć, mimo mojego wieku. W tym sporcie szybko można szybko się pogubić, a wrócić na wysoki poziom zdecydowanie ciężej. Mój cel jest troszeczkę inny od innych zawodników. Nie chcę mówić teraz o zastępowaniu kogokolwiek - zaznacza Walasek.

Wychowanek klubu z Zielonej Góry jest trzykrotnym złotym medalistą Drużynowych Mistrzostw Polski, a na swoim koncie ma także triumf w IMP z roku 2004. Ostatni sezon nie był jednak wymarzonym dla niego. Wypożyczenie do Speedway Wandy Instal Kraków zaowocowało regularnymi startami i całkiem niezłą średnią biegopunktową 2,027, ale sam zawodnik wspominał nawet o tym, iż żużel nie sprawia mu radości, co skutkowało myślami o zakończeniu kariery. Teraz wiele zależy od tego, jak będzie się spisywał w klubie z wielkimi ambicjami.

- Nie muszę niczego udowadniać. Po prostu nie czuję się jeszcze wypalony i potrzebuję stabilizacji. W życiu każdego człowieka potrzeba troszeczkę szczęścia. Jeżeli mi się uda wszystko poukładać i zgrać w jednym czasie, to dlaczego nie mam dobrze jeździć? Wiem, że trafiłem do bardzo dobrej drużyny i chcę się czegoś nauczyć - podkreśla Walasek.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem

Komentarze (103)
avatar
Pan wszystkich Panów
23.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Walas... i wszystko jasne. 
avatar
zulew
23.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie da rady, ale skoro są święta to można życzyć, aby było inaczej. 
avatar
HugoFrugo
23.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
w pełnej dyspozycji z porządnym sprzętem może zrobić bardzo dużo, ale jak to co sezon - karuzela z: formą, nastawieniem, sprzętem i szczęściem do nieszczęść. 
avatar
KULTMAN
23.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jak widzę tą tępe gębę walaska to ,aż szkoda mi Torunia 
avatar
ApatorTo MyKibice
23.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Okaże się w kwietniu, jaki to diament nieoszlifowany trafił się nam;-)
Zdrowych Wesołych!!!