ROW Rybnik w rozgrywkach ligowych będzie mieć do dyspozycji trzech młodzieżowców. Wyjściowy duet powinni stanowić Kacper Woryna i Robert Chmiel. W odwodzie będzie jeszcze Lars Skupień, który okazał się lepszy od innych młodzieżowców i został w klubie.
Prezes Krzysztof Mrozek nie ma wątpliwości, że formacja młodzieżowca okaże się jednym z głównych atutów jego ekipy. - Myślę, że będziemy mieć najlepszą parę w lidze. Języczkiem u wagi może okazać się Robert Chmiel. Bardzo na niego liczę - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty szef rybnickiego klubu.
Mrozek nie ma wątpliwości, że liderem formacji młodzieżowej będzie Kacper Woryna. Jak jednak podkreśla, bardzo wiele obiecuje sobie po drugim młodzieżowcu. - Uważam, że przyszły sezon będzie należeć do Roberta Chmiela. O Worynę jestem spokojny, bo tu już wyrobiona marka. Nasz drugi junior może naprawdę solidnie punktować. Liczę z jego strony na pięć, sześć, a może nawet i siedem punktów w każdym meczu - przekonuje Mrozek.
Prezes podkreśla, że analizował zestawienia młodzieżowe poszczególnych klubów. W jego ocenie tylko jedno może równać się z rybnickim. - Drugi mocny duet jest w Lesznie. To dwa kluby, które na poważnie zajmują się prowadzeniem szkółki i szkoleniem młodzieży. To zresztą doskonale widać. Turniejów młodzieżowych było bardzo wiele. Unia odstawała od reszty o jedną albo i dwie klasy. Jechali na każdym torze, było widać, że bawią się żużlem. Proszę również zwrócić uwagę, że ROW i Unia dostarczają juniorów do innych klubów w niższych klasach rozgrywkowych. Bez tych ośrodków trudno wyobrazić sobie polski żużel. To dla mnie powód do olbrzymiej satysfakcji - podkreśla Mrozek.
W Rybniku podkreślają, że nie przestaną stawiać na szkolenie młodzieży. Szkółka działa prężnie. Na ten cel nie brakuje środków i w kolejnych latach ma być podobnie. - Jestem w klubie pięć lat. Kiedy przychodziliśmy nie było niczego. Brakowało motocykli, a zajęcia dla młodych chłopaków się praktycznie nie odbywały. Musieliśmy budować od nowa. Udało się i mamy poziom, który jest powodem do satysfakcji. Doszliśmy do tego, że juniorów jest tak wielu, że możemy sobie pozwolić na ich wypożyczenie do Rawicza. Chciałbym jednak zaznaczyć, że w szkoleniu nie stawiamy na ilość. To nie jest tak, że każdy, kto zapuka do moich drzwi, zostanie przyjęty do szkółki. Trener dokonuje selekcji. Wybiera najlepszych i w nich inwestujemy później pieniądze. Tak najpierw robił pan Jan Grabowski, który wykonał w klubie wielką pracę, a później tak samo działał Mirosław Korbel. Trzeba się wyróżniać, żeby jeździć w ROW-ie - podsumowuje Mrozek.
ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem
Najsłabsza para w lidze chyba Częstochowa .
Niezle sie usmialem.