To nie będzie klub za miejskie pieniądze. Dotacja wystarczy im na jeden mecz

70 tysięcy złotych dostanie TŻ Ostrovia z miejskiej kasy. W klubie liczyli na więcej, ale żaden z działaczy nie zamierza narzekać.

TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. wnioskowała o wsparcie na poziomie 250 tysięcy złotych. Otrzymała 70 tysięcy na realizację zadania związanego z udziałem w rozgrywkach drugiej ligi oraz na organizację turniejów indywidualnych.

Gdyby skończyło się na takim wsparciu, to klub nie miałby lekko w nadchodzącym sezonie. Do paniki powodów jednak nie ma. W czerwcu odbędzie się druga tura konkursu, więc klub może liczyć na coś więcej. Poza tym, działacze pewnie dostaną jeszcze pieniądze na szkolenie młodzieży. Wyniki konkursu mają być znane w styczniu.

- Liczyliśmy na więcej, ale nie zamierzam narzekać. Dziękujemy miastu za wsparcie na takim poziomie. W najbliższych miesiącach swoją działalnością postaramy się udowodnić, że w przyszłości zasługujemy na więcej. Doskonale wiemy, jakie są realia w mieście. Jesteśmy nowym podmiotem i musimy się najpierw wykazać. To zrozumiałe i nikt nie ma pretensji - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Radosław Strzelczyk.

W kilku żużlowych ośrodkach kluby funkcjonują głównie dzięki wsparciu miasta. W Ostrowie z całą pewnością tak nie będzie. Jak już wcześniej informowaliśmy, TŻ Ostrovia przygotowała biznes plan. Klub założył minimalne wpływy i maksymalne koszty (tak byłoby gdyby drużyna wygrała wszystkie mecze). Gdyby sprawdził się taki wariant, to działacze potrzebowaliby 1 350 000 zł. A to oznacza, że miejska dotacja, którą właśnie otrzymali, wystarczyłaby na pokrycie kosztów jednego meczu u siebie (wynagrodzenia dla zawodników plus koszty organizacji) lub prawie dwóch spotkań wyjazdowych (jeden mecz na obcym torze to koszt w granicach 40 tysięcy złotych).

Inna sprawa, że ze wspomnianych 70 tysięcy Ostrovia zawodnikom nie może przelać ani złotówki. - W mieście obowiązują konkretne reguły. Z każdej złotówki będziemy musieli się rozliczyć. Dotacja nie może być przeznaczona na wynagrodzenia dla zawodników. Wydamy ją na inne cele związane z kwestiami organizacyjnymi - podkreśla Radosław Strzelczyk.

Jeśli Ostrovii ma się w nowym sezonie udać, to przede wszystkim dzięki wsparciu sponsorów. Rok 2017 będzie zatem dla działaczy dużym sprawdzianem. Jeśli uzbierają odpowiednie środki, to będzie można powiedzieć, że zdali egzamin.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO Śniadanie na Dakarze: mechanicy - bohaterowie drugiego planu (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: