Jason Doyle miał pretensje. Dzwonił do Marka Cieślaka po wyjaśnienia

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Jason Doyle
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Jason Doyle

Jason Doyle nie potrafił spokojnie czytać informacji na temat jego stanu zdrowia, które płynęły z zielonogórskiego klubu. Australijczyk w pewnym momencie postanowił skontaktować się z trenerem.

W ostatnim czasie o stanie zdrowia Jasona Doyle'a mówiło się bardzo wiele. Wszystko rozpoczęło się tak naprawdę od wypowiedzi Roberta Dowhana, który powiedział, że powrót Australijczyka na początek sezonu wcale nie jest pewny. Od tego czasu ruszyło wiele spekulacji.

- Czasami w życiu bywa tak, że jeden mówi jedno, a drugi zupełnie coś innego. Moim zadaniem jest prowadzenie drużyny. Polityka informacyjna nie należy do mnie. Nie chcę się tłumaczyć za innych. Nie wiem, z czego wzięło się to całe zamieszanie - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty trener zielonogórskiej ekipy Marek Cieślak.

Polecamy: Czyszczenie magazynów! Promocyjna cena na kalendarz żużlowy!

Doświadczony szkoleniowiec wierzy w zapewnienia Doyle'a i jest przekonany, że ten będzie gotowy na start PGE Ekstraligi. Cieślak zresztą takie stanowisko w całej sprawie prezentował od początku. W pewnym momencie musiał uspokoić swojego zawodnika, który był bardzo zły na pojawiające się na jego temat informacje. - O całym zamieszaniu dowiedziałem się więcej, kiedy Jason zadzwonił do mnie z pretensjami. Zadałem mu wtedy pytanie, czy to wszystko jest naprawdę takie ważne. On powiedział mi, że tak, bo przecież u niego wszystko jest w najlepszym porządku, że trenuje, a lekarze powiedzieli, że uraz się właściwie zagoił. Stwierdziłem, że w takim razie powinien się cieszyć i nie zważać na opinie innych ludzi. Dla mnie byłoby gorzej, gdyby każdy opowiadał, że zawodnik jest doskonale przygotowany, a on tak naprawdę by ledwie chodził. Zdecydowanie bardziej wolę odwrotną sytuację - podsumowuje Cieślak.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar 2017 przebiega pod dyktando pogody (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (55)
avatar
Henryk
12.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jason zdrowy a na forum temat na sezon ogórkowy, tak mi się tylko skojarzyło, pozdrawiam "zadzierzystych" dyskutantów, opuśćcie trochę . 
avatar
Kobyłka
12.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W każdym klubie jest kilka osób, które chcą grać pierwsze skrzypce i chadzać przed orkiestrą. Mam na myśli różnej maści "ekspertów - bajkopisarzy" co produkują się niczym w akordzie. A wszystk Czytaj całość
avatar
Zawsze My
12.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
panie trenerze, a czy to jest to jedno z tych sławnych kłamstw dla dobra klubu czy dla odmiany prawda?... 
avatar
KACPER_.U.L
12.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stwierdziłem,że w takim razie powinien się cieszyć i nie zważać na opinie innych ludzi.....Trenerze,jeśli nawet,i ty nie będziesz zważać na opinie senatora od fajek to skończysz jak prezes któr Czytaj całość
avatar
speed_koleina
12.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
No to ja panie Marku panu przypomnę skąd.
Kluczem do zagadki są Pana słowa "trzeba kłamać, należy kłamać".
Ot cała polityka dla pana w pełni zrozumiała więc niepotrzebnie pan kłamie, że pan n
Czytaj całość