W ostatnich latach Greg Hancock skupiał się na startach w Polsce i Szwecji. Przed paroma dniami amerykański żużlowiec zaskoczył jednak swoich fanów. 46-latek w jednym z wywiadów zdradził, że chętnie związałby się kontraktem z Glasgow Tigers.
Polecamy: Czyszczenie magazynów! Promocyjna cena na kalendarz żużlowy!
Hancock obecnie przebywa w Kalifornii, gdzie odpoczywa po trudach minionego sezonu. Amerykanin znalazł jednak czas, aby udzielić wywiadu kanałowi Tigers TV na Facebooku. - Glasgow jest coraz głośniejszą marką w żużlowym świecie. To jest klub, o którym teraz mówi się najwięcej w Wielkiej Brytanii. Mają dobry klimat do żużla i chcą poprawiać się pod każdym względem. Kocham takie podejście - powiedział aktualny mistrz świata.
W przeszłości Hancock przywdziewał już barwy klubu z Glasgow. W trakcie turnieju o Grand Prix Wielkiej Brytanii doświadczony żużlowiec wystartował w kevlarze, który kolorystyką nawiązywał do Tygrysów. - Reakcja jaką wtedy otrzymałem od fanów z Glasgow była niesamowita. Dostałem wtedy mnóstwo tweetów na ten temat. Wsparcie było ogromne. Nie chciałem im oddawać tego kevlaru, chciałem go zachować dla siebie - dodał 46-latek.
Obecnie Hancock nie ma podpisanego kontraktu na starty w Wielkiej Brytanii, ale sytuacja może ulec zmianie. - Poważnie mówiąc, nie mogę wykluczyć tego, że w przyszłości będę startować dla Glasgow. Być może sprawy się tak ułożą, że będzie to możliwe - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Śniadanie na Dakarze: czy leci z nami pilot? (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}