Może być jeszcze lepiej - komentarze po sparingu KM Ostrów - Caelum Stal Gorzów

W niedzielę w rewanżowym meczu kontrolnym zespół Klubu Motorowego Ostrów pokonał Caelum Stal Gorzów 41:36. Co do powiedzenia mieli przedstawiciele obu ekip po rozegraniu 13-biegowego sprawdzianu?

Stanisław Chomski (trener Caelum Stal Gorzów): Na treningach w Gorzowie w ubiegłym tygodniu bardzo mało startowaliśmy spod taśmy. W niedzielę w porównaniu do soboty z refleksem na starcie było już troszeczkę lepiej. Po to rozgrywa się takie sparingi, ażeby w konfrontacji z inną drużyną zobaczyć swoje miejsce w szyku. Moi podstawowi zawodnicy na tle pierwszoligowego zespołu z Ostrowa spisali się bardzo dobrze. Co do młodzieżowców to nie chcę ich na razie przechwalać, ale muszę powiedzieć, że mają potencjał. Oby ich praca szła nadal w dobrym kierunku.

Tomasz Gollob (Caelum Stal Gorzów): Zawody dały nam dobry sprawdzian przed pierwszymi poważnymi imprezami. Po meczu w Gorzowie korygowałem i sprawdzałem pewne rzeczy w ustawieniach moich motocykli.

Łukasz Cyran (Caelum Stal Gorzów): W moim przypadku zawody mogę zaliczyć do udanych. W pierwszym biegu z Adrianem Szewczykowskim zwyciężyliśmy podwójnie. W kolejnym wyścigu jadąc na punktowanej pozycji zerwał mi się łańcuszek sprzęgłowy. Z kolei w moim trzecim starcie źle dopasowałem motocykl do warunków panujących na torze. Aura trochę już nie sprzyjała, niepotrzebnie zszedłem niżej z zębatką.

Jan Grabowski (trener KM Ostrów): To były dla nas dwa pożyteczne sprawdziany. Wynik z Gorzowa nie do końca odzwierciedla tego, co działo się na torze. Nasi zawodnicy potrafili jechać przed Holtą czy Zagarem, co dobrze prorokuje na przyszłość. Niedzielne zawody też mogły się podobać, bo chociażby Robert Miśkowiak pięknie walczył. Na pewno nie w pełni dyspozycji znajduje się jeszcze Adrian Gomólski, ale sam zawodnik zapewnia, że w najbliższym czasie będzie odpowiednio przygotowany.

Robert Miśkowiak (KM Ostrów): Po sobotnim meczu w Gorzowie wyciągnąłem pewne wnioski. Na ostrowskim torze wcześniej trenowałem i wiem jak należy na nim jechać. Przy takiej pogodzie nie za bardzo była okazja na testowanie sprzętu. Trzeba było zachować rozwagę, bo jeszcze nie wszyscy czujemy się komfortowo na torze. Jeśli chodzi o sprzęt nie jest źle, ale zawsze może być jeszcze lepiej i do tego będziemy dążyć wspólnie z mechanikami.

Karol Ząbik (KM Ostrów): Jak na razie nie mogę narzekać. Testuję jak tylko mogę mój sprzęt, wprowadzamy różne rozwiązania i nowinki. To był zupełnie inny sprzęt jak miałem w Gorzowie. Szukam takiej doskonałości w silnikach. Jeszcze potrzebuję kilku solidnych sparingów, aby dojść do takiego maksimum, które chciałbym osiągnąć.

Komentarze (0)