Dla sędziego Zdzisława Fydy sezon 2016 zakończył się lipcowym skandalem w Krośnie, gdzie arbiter niesłusznie zaliczył wyniki jednego z biegów i wypaczył wynik meczu KSM-u z Polonią Bydgoszcz. Za błąd regulaminowy Fyda został zawieszony na 5 miesięcy. Dostał też 2-letni zakaz prowadzenia zawodów w lidze. Arbiter nie zgadza się z karą i wytacza ciężkie działa. W wywiadach, jakich nam udzielił, poddaje w wątpliwość system oceniania sędziów i tworzenia na tej podstawie rankingów. Dziwi się, że miał tak mało pracy i był pomijany w spotkaniach PGE Ekstraligi.
Dotarliśmy do ocen sędziego Fydy za cały miniony rok. Wychodzi, że zakończył rozgrywki ze średnim wynikiem 4,77. Gdyby jednak wziąć pod uwagę wyłącznie te zawody, gdzie była możliwość weryfikacji oceny za pomocą zapisu wideo, to średnia spada do poziomu 4,30. Najlepsi mają 4,90 i więcej.
Każdy sędzia zaczyna zawody z maksymalną notą 5. Ocena jest obniżana w przypadku popełnienia jakiegoś błędu. W przypadku pana Fydy mamy trzy imprezy (w sześciu dostał piątki), gdzie wyjściowa nota została obniżona. Po pierwsze ćwierćfinał Złotego Kasku w Krakowie, gdzie arbiter dostał 4,6. Odjęto mu 0,4 punktu za złe ustalenie końcowej klasyfikacji. I nie chodzi o wpisanie dwóch zawodników na miejscu trzynastym, ale o to, że Artura Mroczkę (1 punkt w 1 biegu) sklasyfikował wyżej niż Damiana Dróżdża (1 punkt w 3 biegach).
Sędzia Fyda miał też obniżone noty za mecz ligowy w Gdańsku (ocena 4,7) oraz za wspomniane Krosno. Tam dostał 3,6, bo 0,1 miał odjęte za puszczenie jednego nieprawidłowego startu, a 1,3 za wspomniany regulaminowy błąd, czyli zaliczenie wyników biegu z upadkiem Damiana Adamczaka na drugim okrążeniu. Rozjemca mógłby zaliczyć wyniki, gdyby do zdarzenia doszło kiedy prowadzący zawodnik rozpocząłby trzecie okrążenie, a do tego zabrakło kilkunastu metrów.
ZOBACZ WIDEO Show Piotra Zielińskiego, Napoli wygrywa - zobacz skrót meczu z Genoa CFC [ZDJĘCIA ELEVEN]
Najlepsi sędziowie żużlowi zakończyli sezon 2016 ze średnimi ocenami na poziomie 4,9 i wyższym. Najlepszy ma 4,96, następny w kolejce 4,93. Arbiter Fyda ze swoim 4,3 za dwa mecze ligowe i Złoty Kask zdecydowanie odstaje od czołówki. Jego ogólna średnia jest wyższa, ale uzyskał ją dzięki trzem notom maksymalnym za zawody w klasie 80 cc oraz trzem piątkom za imprezy, z których nie ma zapisu wideo i nie można dokonać żadnej weryfikacji. Warto podkreślić, że czołówka wypracowała średnią głównie na imprezach PGE Ekstraligi, które są rejestrowane z kilku kamer i gdzie doskonale widać każdy błąd.
W PZM i GKSŻ irytują się czytając żale sędziego Fydy. Wystarczyło jednak wprowadzić jawność sędziowskich ocen. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by kilka dni po ligowej kolejce opublikować oceny arbitrów i wyjaśnić za co obniżono im wyjściową notę. To ucięłoby wszelkie spekulacje. Trudno jednak przewidzieć, czy związek się na to zdecyduje. Na temat not Zdzisława Fydy i jawności ocen próbowaliśmy rozmawiać z szefem sędziów Leszkiem Demskim, ale nie chciał się wypowiadać w tej sprawie.