KMŻ Lublin jeszcze nie potrenuje na własnym torze

Od paru dni mamy kalendarzową wiosnę, której niestety nie widać jeszcze w Lublinie. Ciągłe opady śniegu na przemian z deszczem nie pozwalają żużlowcom z Koziego Grodu na trenowanie na własnym torze. Pogoda nie pozwala również na odpowiednie przygotowanie toru do nadchodzącego sezonu.

W tym artykule dowiesz się o:

Żużlowcy KMŻ Lublin pierwsze treningi odbyli na Węgrzech. Dwa dni na treningach w Szeged spędziło czterech lubelskich zawodników - Jacek Rempała, Tomasz Rempała, Karol Baran oraz Paweł Baran. Szkoleniowiec KMŻ nie ukrywa, że treningi w węgierskim Szeged wszystkim wyszły na dobre. - Bardzo dużo skorzystaliśmy na tym wyjeździe. Mieliśmy doskonałe warunki, tor był dobrze przygotowany, a dzięki uprzejmości gospodarzy każdego dnia mogliśmy jeździć po pięć godzin - mówi Rafał Wilk na łamach Kuriera Lubelskiego.

Ze względu na brzydką pogodę na Lubelszczyźnie klub planuje znowu wysłać zawodników na Węgry. Jednak tym razem pojedzie więcej zawodników. Oprócz czwórki, która już jeździła pojadą Czesi Hynek Stichauer i Lubos Tomicek. Trener lubelskiej drużyny liczy również na obecność w Szeged swoich młodzieżowców Macieja Michaluka oraz Rafała Klimka. - Oni bardziej potrzebują tych jazd niż ich dużo bardziej doświadczeni koledzy. Tym bardziej, że teraz trudno ocenić, kiedy będziemy mogli w końcu pościgać się w Lublinie - tłumaczy Wilk.

Jazdy na Węgrzech zaplanowano na czwartek i piątek. W sobotę ma się odbyć sparing w Krośnie z miejscowym KSM. Jeżeli w sobotę nie będzie szans na ściganie, zawodnicy z Lublina pozostaną w Szeged jeden dzień dłużej.

Komentarze (0)