Władysław Komarnicki. Stalowym piórem: Nie wracajmy do siermiężnego pokazywania żużla

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: ekipa Canal+ w akcji
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: ekipa Canal+ w akcji

- Telewizja Publiczna pokazywała żużel w sposób siermiężny. Brakowało pieniędzy lub ludzi. Nie można do tego wracać - pisze w swoim felietonie Władysław Komarnicki.

Stalowym piórem to felieton Władysława Komarnickiego, byłego prezesa Stali Gorzów.

***

Telewizja była w planach Ekstraligi od zawsze. Nie spodziewaliśmy się jednak, że tak szybko uda się dojść do sytuacji, którą mamy obecnie. Uważam, że postęp jest ogromny. Dokonał się on w momencie, kiedy odeszliśmy od Telewizji Publicznej, która nie czuła żużla. Nie wiem, czy wynikało to z braku pieniędzy czy odpowiednich ludzi, którzy byliby w stanie właściwie sprzedać ten produkt. Nasza dyscyplina była pokazywana w sposób siermiężny. Platforma nc+ przyniosła nową jakość i nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Różnica jest jak stąd do Nowego Jorku.

Przez ostatnie lata mieliśmy biznes doskonały. Zyskała dyscyplina, kluby, telewizja, a co najważniejsze kibice. Przyznam szczerze, że takiego skoku się nie spodziewałem. Po piłce nożnej jesteśmy drugą dyscypliną pod względem oglądalności. A kolejna dobra wiadomość to pojawienie się pierwszoligowego żużla w Polsacie. Moim zdaniem tylko stacje komercyjne powinny sprzedawać nasz sport, bo one posiłkują się zawodowcami. Nie wracajmy już do tego, co było kiedyś i się nie sprawdziło. Kierunek powinien być jasny, zwłaszcza że chętnych na żużel obecnie nie brakuje.

Jestem przekonany, że Polsat w 2019 roku będzie się bić bardzo mocno o Ekstraligę. Konkurencja o prawa telewizyjne to wspaniała wiadomość dla klubów. Pod względem finansowym to może być ogromna korzyść. W Polsacie muszą jednak najpierw pokazać, że prezentują przynajmniej ten poziom, który mamy obecnie w najwyższej klasie rozgrywkowej. A uważam, że jest on topowy.

Sukcesem PGE Ekstraligi będzie zwiększenie kwoty za prawa telewizyjne. Ostatnio to było ponad 20 milionów złotych. Na ile powinniśmy liczyć teraz? Moim zdaniem kwota o około 20 proc. wyższa byłaby adekwatna do wartości rozgrywek i uwarunkowań rynkowych. Musimy się cenić, bo mamy pozycję. Na arenie międzynarodowej nie ma wielu dyscyplin, w których odnosimy takie sukcesy. A do tego dochodzi frekwencja na trybunach i przed telewizorami, którą gwarantuje żużel.

Władysław Komarnicki

KLIKNIJ i oddaj głos w XXVII Plebiscycie Tygodnika Żużlowego na najpopularniejszych zawodników, trenerów i działaczy 2016 roku! ->

ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem

Komentarze (37)
avatar
Henryk
19.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Władysławie, jest temat dla Pana, skoro telewizje komercyjne wykładają tyle szmalu to może należałoby obniżyć ceny biletów wstępu na mecze, bo ceny abonametowe tych telewizji stają się ba Czytaj całość
cyfergaleria
17.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
eddipeddi już się trzęsie... 
avatar
eddy
16.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panie Wladku ..jaki ..Polsat , sie pytam? TVN 24 , do tej Super-lipy najbardziej sie nadaje ! Oni ja ..."wypromuja" na same...szczyty !!!:))) 
avatar
sympatyk żu-żla
16.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Temat telewizji publicznej oraz transmisji meczów żużlowych .P.Władysławem idzie się zgodzić. Jak to będzie z Polsatem zobaczymy. 
avatar
HUZARZY ŚMIERCI
16.02.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
senator "totalnej opozycji" lobbuje na rzecz telewizji która jest im przychylna...ot i cała prawda