Gdyby się udało, to klub zarobiłby na tym 150 tysięcy złotych. Na razie działacze nie są nawet w połowie drogi. Klub sprzedał około 300 całosezonowych wejściówek, ale liczy, że teraz dynamika sprzedaży wzrośnie, bo rozgrywki ligowe zbliżają się coraz większymi krokami.
- Karnety opłaca się kupić z jeszcze jednego powodu. Dzięki nim będzie można wejść za darmo na mecze sparingowe, które rozegramy przed startem ligi - wyjaśnia Radosław Strzelczyk. Prezes ostrowskiego klubu liczy mocno na duże firmy z regionu, które mogłyby nabyć karnety dla swoich pracowników. Ostrovia przekonuje, że ma dla nich ciekawą ofertę, a zainteresowanie tematem jest coraz większe.
Karnety to tylko część planowanych wpływów od kibiców. W sezonie na sprzedaży samych biletów klub planuje zarabiać około 60 tysięcy złotych (kwota za jeden mecz). W rok ma to dać około 360 tysięcy. Jeśli plan wypali, to na konto Ostrovii trafi ponad pół miliona. A to może oznaczać zabezpieczenie prawie 40 proc. całego budżetu.
Warto przypomnieć, że działacze z Ostrowa zrobili kilka miesięcy temu biznesplan. Założyli w nim maksymalne koszty i wyszło im, że najbliższe rozgrywki mogą ich kosztować 1 350 000 tysięcy złotych.
Asysta i pudło Teodorczyka. Zobacz skrót meczu Anderlecht - Zulte [ZDJĘCIA ELEVEN]
Według statystyk z SF frekwencja u nas w II lidze wyglądała następująco
Rok 2010 - 2900 kibiców
Rok 2011 Czytaj całość