Prezes Wandy deklaruje, że w ciągu kilku dni spłaci wszystkie długi

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Polonia Bydgoszcz - Wanda Kraków
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Polonia Bydgoszcz - Wanda Kraków

Los Arge Speedway Wandy Kraków nie jest przesądzony. Klub Nice PLŻ dostał licencję warunkową z nakazem spłaty zaległości wobec zawodników. Jednak Wanda, choć sezon tuż tuż ciągle ma prawie 300 tysięcy złotych do zapłacenia.

Zespół do spraw Licencji milczy w sprawie zadłużonych klubów. Nieoficjalnie wiemy jednak, że te dostały jeszcze kilka dodatkowych dni na spłatę zaległości. Z bonusa zamierzają skorzystać działacze Arge Speedway Wandy Kraków  która sezon 2016 zamknęła z długiem na poziomie 600 tysięcy złotych.

Paweł Sadzikowski, prezes klubu, przekonuje, że Wanda spłaciła ponad połowę należności i na dniach zamierza finiszować ze spłatą. - Dogrywamy kolejne umowy reklamowe - wyjaśnia działacz. - Jeszcze w tym tygodniu ogłosimy dwóch sponsorów, w kolejnym następnego - dodaje Sadzikowski przekonując, że w przypadku krakowskiej drużyny nie mamy do czynienia z rolowaniem należności. - Po prostu sponsorzy, którzy mieli być przed rokiem dołączyli dopiero teraz - precyzuje.

Spłata ubiegłorocznych należności, według zapewnień prezesa, nie odbije się też na bieżącej sytuacji. - Budżet planowany na ten rok wynosi między 1,3 a 1,4 miliona złotych - wylicza Sadzikowski. - To ile ostatecznie zapłacimy będzie zależało od tego, jaki wynik zrobi drużyna. Te środki są jednak zabezpieczone. Na pewno nie będzie tak, że coś z tej puli weźmiemy na spłatę ubiegłorocznego długu.

Sadzikowski jest przekonany, że w najbliższych dniach zespół licencyjny wypowie się pozytywnie o działaniach Wandy. - Będzie komunikat, bynajmniej nie tylko w naszej sprawie - zastrzega Sadzikowski, bo też boli go to, że w mediach mówi się wyłącznie o zaległościach Wandy, a kilka innych klubów też ma długi. - Nasza sprawa stała się jednak głośna z powodu wypowiedzi osób związanych z pewną menedżerską stajnią - kwituje Sadzikowski.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota pojechał na tydzień do Włoch. Wszyscy się o niego boją

Źródło artykułu: