Od środy do piątku trwało zgrupowanie "60 godzin z Falubazem", którego zwieńczeniem była prezentacja drużyny. Jacob Thorssell został bardzo ciepło odebrany w nowym dla niego środowisku. - Czuję się bardzo dobrze. Za nami kilka fajnych, wspólnych dni. Lepiej siebie poznaliśmy, jesteśmy świetną grupą ludzi, niezłą mieszanką. Myślę, że nie mogłem wyobrazić sobie lepszego przyjęcia mnie w drużynie. Prezentacja też była super - powiedział Szwed w rozmowie z WP SportoweFakty.
23-latek weźmie udział w pierwszym treningu Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra w tym roku. W sobotę odbędą się zajęcia na żużlowym torze w Ostrowie. - Plan jest taki, by pokręcić kilka kółek. Już nie mogę się doczekać pierwszego treningu w Ostrowie. Jestem trochę poddenerwowany, bo to będzie jednak inauguracyjny trening, ale fajnie, że w końcu wrócimy na żużlowe motocykle - skomentował.
Wszystko wskazuje na to, że Thorssell będzie walczył o miejsce w składzie zielonogórskiej drużyny z Andriejem Karpowem. Młody Szwed nie boi się tej rywalizacji. - To nie jest komfortowa sytuacja, ale tak już jest praktycznie w każdym klubie - w Szwecji czy w Polsce. Nic nie mogę na to poradzić. Wierzę, że przekonam do siebie trenera. Nie boję się rywalizacji - przyznał.
Jakie cele stawia sobie Thorssell przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem? - Po prostu chcę dostawać szanse udziału w meczach Falubazu i notować udane występy. Chcę się nadal rozwijać, krok po kroku, tak jak miało to miejsce w ostatnich latach. Wierzę, że to będzie dla mnie udany sezon - dodał Jacob Thorssell.
ZOBACZ WIDEO Marek Cieślak i Jarosław Hampel nie czytają wypowiedzi Roberta Dowhana. Tak jest lepiej