Wymiana nawierzchni i krawężnika na torze w Krośnie opóźniła się o kilka tygodni. Początkowo zakładano, że wszystkie prace zostaną wykonane jeszcze w lutym. Pogoda pokrzyżowała jednak te plany, a obiekt KSM-u nie jest jeszcze gotowy do sezonu.
- Musimy powiedzieć sobie wprost, że pogoda nas przerosła. Harmonogram prac był zupełnie inny, ale nie spodziewaliśmy się, że będą aż takie mrozy. Główny problem, jaki napotkaliśmy to krawężniki. Wykonawca nie chciał ich montować w czasie ujemnych temperatur, dlatego do dnia dzisiejszego prace w tym temacie są kontynuowane. Z matką naturą się nie wygra - tłumaczy prezes klubu, Janusz Steliga.
W Krośnie padły jednak jasne deklaracje, że prace związane z nawierzchnią zakończą się w tym tygodniu. 20 marca, czyli w przyszły poniedziałek, KSM chce zgłosić tor do odbioru. - Jedna trzecia krawężnika została już ułożona, więc zakładamy, że w ciągu kilku najbliższych dni prace te zostaną zakończone. Prócz tego, pozostaje nam wyrównać nawierzchnię i zamontować bandy elastyczne. Po późniejszych, drobnych poprawkach, tor powinien być gotowy - zaznacza Steliga.
Co z treningami w Krośnie? Te miałyby się odbyć pod koniec przyszłego tygodnia. - Zamierzamy wyjechać na tor nie później niż 25 marca. Zaprosimy wtedy naszych zawodników, a gościnnie będą mogli pojeździć także żużlowcy z innych drużyn. Wtedy będziemy wiedzieć czy tor jest gotowy, czy też trzeba będzie nad nim jeszcze popracować i dosypać trochę materiału. Liczymy tylko na to, że planów nie popsuje nam znów pogoda i że do startu sezonu przymrozków nie będzie - kwituje prezes KSM-u.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze