Kłopoty i opóźnienia już za nimi. Faworyt zaplecza PGE Ekstraligi wreszcie wyjechał na tor

Ekipa Grupy Azoty Unii Tarnów długo czekała zanim po raz pierwszy po zimowej przerwie mogła skorzystać z domowego owalu. Jednak we wtorek tuż przed godziną 16 nic nie stało na przeszkodzie, aby taśma w Jaskółczym Gnieździe ponownie poszła w górę.

W wielu ośrodkach żużlowych w naszym kraju pierwsze praktyki trwają w najlepsze już od kilku dni. W Tarnowie tak długie zwlekanie z wyjazdem na tor było spowodowane paroma czynnikami niezależnymi od gospodarzy. - Naszym priorytetem było, aby pierwszy tegoroczny trening odbyć na swoim torze. Niestety na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Opóźnił się montaż bandy, następnie kiepska aura sprawiły, że zostaliśmy niejako zmuszeni do przeniesienia się w ubiegłym tygodniu na Słowację. Poszliśmy więc tokiem sprawdzonym już w zeszłym sezonie, kiedy również skorzystaliśmy z uprzejmości właścicieli obiektu z Żarnovicy. Zastaliśmy tam świetne warunki. Obiekt był fajnie przygotowany - mówi Paweł Baran trener faworyta Nice 1. Ligi Żużlowej.

W pierwszym popołudniowym treningu uczestniczyli wszyscy zawodnicy wywodzący się z okolic Tarnowa, a więc Jakub Jamróg i młodzieżowcy. Artur Mroczka ponoć aż palił się do przyjazdu, ale odwołano go podobnie jak jego imiennika Czaję i obcokrajowców. Wszystko przez to, że nie wiadomo było niemal do ostatniej chwili, czy trening dojdzie w ogóle do skutku. Summa summarum prace torowe spowodowały przesunięcie go o prawie godzinę. Bezpieczniej więc było powiedzieć reszcie, aby w razie korzystnej pogody pojawiła się w czwartek.

Jeżeli niekorzystne warunki atmosferyczne nie staną na przeszkodzie, najbliższe dni dla tarnowian zapowiadają się bardzo pracowicie. - Jak tylko pogoda pozwoli od wtorku do czwartku, trzy dni bez przerwy planujemy trenować na swoim torze. W piątek odjedziemy trening punktowany z zielonogórzanami, w sobotę mamy dzień przerwy, a w niedzielę udajemy się na rewanż do ekipy prowadzonej przez Marka Cieślaka - wyjawia program obowiązujący do końca tygodnia szkoleniowiec Grupy Azoty Unii Tarnów.

ZOBACZ WIDEO Gdzie są pieniądze? Wanda zrobiła mu kilka przelewów, ale żaden nie doszedł

Komentarze (0)