Po koszmarnym złamaniu została blizna. Thomsen trenował mimo bandaży

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Anders Thomsen
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Anders Thomsen

Podczas wrześniowej 4. rundy SEC, Andes Thomsen doznał skomplikowanego złamania nadgarstka. Zawodnik musiał zmienić cykl przygotowań. Jednak teraz czuje się już bardzo dobrze.

Anders Thomsen jest po pierwszych jazdach w tym roku. - Treningi rozpocząłem przed tygodniem. Ścigałem się na dwóch torach w Polsce. Czuję się dobrze. Z moją ręką jest wszystko w porządku i robię to samo, co w ubiegłym roku - powiedział zawodnik Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Nawet po czterech godzinach intensywnego treningu z kontuzjowaną ręką wszystko było w jak najlepszym porządku. - Jest perfekcyjnie. Tylko widać dużą bliznę. Zaraz po było bardzo źle, ale wszystko dobrze się skończyło - ocenił Duńczyk.

Ze względu na ubiegłoroczną kontuzje przygotowania Thomsena wyglądały trochę inaczej niż poprzednio. Chociaż zawodnik zapewnia, że bardzo się starał, żeby zrealizować plan. - Niemal każdego dnia dużo trenowałem zapominając o ręce. Przez cztery miesiące miałem bandaże, ale nie oznacza to, że się leniłem. Pomagali mi ludzie z mojego otoczenia, dzięki czemu znów czuję się w pełni sprawny - zauważył Thomsen.

Podczas samych przygotowań zawodnik chciał przede wszystkim podtrzymać wysoką formę, fizyczną. - Czuję się tak samo jak dwa lata temu. Ważę tylko 60 kilogramów, więc trudno mi o jakąś spektakularną utratę wagi - przyznał Anders Thomsen.

ZOBACZ WIDEO Daniel Kaczmarek liczy na rady Grega Hancocka

Komentarze (1)
avatar
sympatyk żu-żla
26.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powodzenia na torze .Oby już bez żadnych urazów w tym sezonie.