Rune Holta już poświęca się dla Włókniarza

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

Szalik, czapka, gruba zimowa kurtka - to atrybuty Rune Holty przed i po treningu punktowanym częstochowskiego Włókniarza z zielonogórskim Falubazem (38:52). Zawodnik zmaga się z silnym przeziębieniem, a mimo to potrafił wyróżniać się na torze.

Kibice Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa, beniaminka PGE Ekstraligi, mogli w ostatnich dniach zastanawiać się, co dzieje się z Rune Holtą. Zawodnik nie pojawiał się na treningach przez tydzień. Dopiero w sobotę wziął udział w treningu punktowanym Lwów z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra. Zdobył w nim 7 punktów w trzech startach i pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.

Rezultat Holty jest dobry, a jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że od tygodnia zmaga się on z silnym przeziębieniem, można go uznać za bardzo dobry. Na torze po zawodniku nie było widać, że coś mu doskwiera. Inaczej było poza nim, gdzie wyraźnie można było dostrzec, że nie czuje się on najlepiej. - Niewyraźnie mówi i ciągle kaszle - mówił trener Włókniarza Lech Kędziora, na którym nie do końca w pełni dysponowany Holta zrobił spore wrażenie. Jak na razie zanosi się na to, że Holta nic nie stracił z dobrej formy z końcówki sezonu w roku 2016.

Prawda jest taka, że gdyby Rune Holta odmówił startu w sparingu z Falubazem, w częstochowskim klubie nikt nie rozdzierałby szat. Zawodnik nie może poradzić sobie z wyleczeniem choroby. Mimo tej niedogodności, zdecydował się wystąpić i dał popis swoich umiejętności. Bo należy zaznaczyć, że Holta na dystansie jak zwykle był waleczny, co gromkimi oklaskami doceniła zgromadzona na SGP Arenie Częstochowa publiczność.

- Rune nie brał udziału w treningach ze względu na chorobę, której jeszcze nie wyleczył. Mimo to w sobotę chciał z nami być. On rozumie, że ważne dla nas jest, aby jak najwięcej pojeździć na naszym torze przed meczem inaugurującym ekstraligowe rozgrywki z ROW-em Rybnik. Do tej pory okazji do tego nie było zbyt wiele, w przypadku całej drużyny, ale jego szczególnie. Wiadomo, że podczas treningów punktowanych wynik jest sprawą drugorzędną a najistotniejsze jest dopasowanie się do toru - powiedział Michał Świącik, prezes częstochowskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: To był niesamowity lot, tego się nie da opisać słowami!

Sternik Włókniarza dodał, że Holta był osłabiony podczas towarzyskiej konfrontacji z Falubazem. Na torze jednak kompletnie nie było tego widać. - Rune zmaga się z mocnym przeziębieniem. Mówił nam, że przez ostatni tydzień był na dwóch antybiotykach. Można było zauważyć przez to jego fizyczne osłabienie. Cały czas kaszlał podczas sobotniego sparingu, przynosiliśmy mu gorącą herbatę na rozgrzanie. A on się nie poddawał - oznajmił Świącik.

Pierwszy mecz ligowy Włókniarz odjedzie 16 kwietnia z ROW-em Rybnik, byłym klubem Rune Holty.

Źródło artykułu: