Get Well pozbędzie się kłopotu? "Nie jest tak źle jak myśleliśmy"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Jacek Gajewski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Jacek Gajewski

Przedsezonowe sparingi są po to, aby menedżerowie mieli pole do analiz. Jacek Gajewski uważa, że pozytywnie rokują młodzieżowcy Get Well Toruń, którzy nieźle jechali szczególnie w poniedziałkowym treningu punktowanym.

Sparing z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk wypadł bardzo dobrze jeśli chodzi o Igora Kopcia-Sobczyńskiego, swoje pozytywne momenty miał Norbert Krakowiak, a formę potwierdził Daniel Kaczmarek. To dobre wieści dla Jacka Gajewskiego, który może mieć solidne pole manewru.

- Nie jest tak źle jak myśleliśmy jeszcze pod koniec sezonu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że juniorem nie będzie już Paweł Przedpełski, który przez ostatnie kilka sezonów ciągnął wyniki i był jednym z najlepszych młodzieżowców w Polsce. Okazuje się, że fajnie się przyjął Daniel Kaczmarek, potwierdza się postęp Igora Kopcia-Sobczyńskiego, a dobre wyścigi notuje Norbert Krakowiak. Wiadomo, że ten ostatni kończył sezon w takiej sytuacji, gdzie pojawiały się niepotwierdzone plotki, że może zakończy karierę, ale ma za sobą bardzo trudne chwile. Teraz nam się to wszystko fajnie układa na torze, niebawem więcej szans dostanie także Marcin Kościelski. Rywalizacja może wpłynąć na drużynę jedynie pozytywnie - przekonuje Gajewski.

Jeśli chodzi o nowe nabytki, to na pewno oprócz Kaczmarka należy chwalić Michaela Jepsena Jensena, który zaprezentował się korzystnie w obu sparingach z gdańszczanami. Gorzej wygląda Grzegorz Walasek. - Myślę, że Michael generalnie może pojechać dobry sezon, zarówno w meczach u siebie, jak i na wyjazdach. W Gdańsku się zaprezentował najlepiej z naszej ekipy, ogólnie wypadliśmy tam dość przeciętnie. Widać chęć do jazdy. U reszty chłopaków jest dużo sprawdzania, testowania i zdarzają się przez to różne sytuacje. U Grzesia Walaska coś w sprzęcie nie zagrało w poniedziałek, ale po to są sparingi żeby wyeliminować błędy. Z dnia na dzień wiele może się zmienić, widać to było u Pawła Przedpełskiego i Adriana Miedzińskiego. W Gdańsku było słabo, a u nas zupełnie inaczej - komentuje wiceprezes Get Well Toruń.

Liderzy Aniołów nie wystąpili w treningu punktowanym na Motoarenie, ale w sobotę rywalizowali w pierwszej rundzie Speedway Best Pairs. Chris Holder i Greg Hancock zajęli trzecie miejsce z drużyną Monster Energy Speedway Team. - Uważam, iż było dobrze. Chris zaliczył jedną wpadkę po polaniu toru, który jeszcze nie jest tak do końca przygotowany jak to będzie na lidze. U Grega Hancocka zapowiada się na kolejny świetny sezon. Przynajmniej na początku nie widać powodów do obaw, że jego forma może jakoś radykalnie spaść - podsumowuje Gajewski.

ZOBACZ WIDEO Maciej Janowski wraca na tor!

Komentarze (3)
avatar
M70
30.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kaczmarek i Kopeć - Sobczyński mają papiery na jazdę i szczególnie w Toruniu mogą być mocną parą na bieg młodzieżowy. Osobiście liczę, że obaj pozytywnie zaskoczą niż rozczarują. 
avatar
Grzegorz KiteLife
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czekam na zestawienie Miedzinskiego i Jensena w jednej parze a Walaska z młodzieżowcem i zobaczymy kto potwierdzi swoją wartość. 
omniscient
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Problem który jest i którego ani Toruń, ani Gorzów, ani Zielona się narazie nie pozbędą, a z którym Leszno musiało nauczyć się żyć to brak możliwości zastosowania rezerwy juniorem za słabszego Czytaj całość