Obie drużyny przystępują do rozgrywek ze zgoła odmiennymi celami. Gospodarze chcą wrócić do PGE Ekstraligi, natomiast przyjezdni będą walczyć o uniknięcie degradacji do niższej ligi. Nietrudno oprzeć się więc wrażeniu, że mimo iż dla obu drużyn będzie to inauguracja sezonu ligowego, to spotkanie nie będzie miało wielkiego ciężaru gatunkowego.
O różnicach pomiędzy oboma zespołami można by mówić bardzo długo. Tarnowianie zimą przeszli gruntowną rewolucję kadrową, a Poloniści zachowali status quo i niemal w niezmienionym składzie, już drugi rok z rzędu, będą starali się utrzymać w Nice 1.LŻ. Najważniejszą różnicą jest jednak wielkość budżetu. W Tarnowie prawdopodobnie mogą pochwalić się największym zapleczem finansowym na tym poziomie rozgrywek, zaś goście pod tym względem znajdują się na przeciwnym biegunie.
Każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo miejscowych będzie można rozpatrywać w kategoriach sensacji. Unia co prawda nie zachwycała szczególnie w przedsezonowych treningach punktowanych, ale Polonia pod tym względem wypada jeszcze gorzej. Dość powiedzieć, że w ostatnim treningu bydgoszczanie mieli olbrzymie problemy z pokonaniem na własnym torze II-ligowca z Poznania. Nie można przy tym zapominać, że tego typu mecze mają charakter czysto treningowy, lecz i tak forma podopiecznych Jacka Golloba pozostaje dużą zagadką.
Co ciekawe, w awizowanych składach zabrakło miejsca dla Oskara Ajtnera-Golloba, lecz można się spodziewać, że zastąpi on któregoś z kolegów. Pewniakami są raczej Rosjanie - Andriej Kudriaszow i Wiktor Kułakow, dlatego ewentualnych zmian należy doszukiwać się wśród pozostałych seniorów. Do rotacji dojdzie również na pozycjach młodzieżowców. Na pewno nie wystąpi kontuzjowany Tomasz Orwat, który miał być liderem formacji juniorskiej w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód
Grupa Azoty Unia Tarnów problemów kadrowych nie ma. Wręcz przeciwnie - kierownictwo drużyny miało sporą zagwozdkę, na kogo postawić w pierwszym meczu. Kandydatów do jazdy było więcej niż chętnych, dlatego z rolą rezerwowego, przynajmniej w tym spotkaniu, będzie musiał pogodzić się najpewniej Peter Ljung. Szwed nie zachwycał w treningach punktowanych, a ponadto ma stosunkowo wysoki kontrakt. Dla tych, którzy w meczu wystąpią, będzie to okazja pokazania się i zgłoszenia swojego akcesu do miejsca w drużynie na kolejne mecze. Będą też powroty. Jakub Jamróg wraca po czteroletniej przerwie do swojego macierzystego klubu, a Artur Mroczka po jednorocznym rozbracie.
Trenerzy Unii z pewnością będą przyglądać się młodzieżowcom. Od pierwszych treningów ich jazda nie napawa optymizmem, a chcąc myśleć o awansie, przynajmniej jeden z juniorów będzie musiał punktować na przyzwoitym poziomie. Tutaj cała nadzieja w Patryku Rolnickim, który na tle niżej notowanych rywali powinien pozostawić po sobie dobre wrażenie.
Awizowane składy:
Polonia Bydgoszcz:
1. Viktor Kulakov
2. Andrey Kudriashov
3. Damian Adamczak
4. Mikołaj Curyło
5. Marcin Jędrzejewski
6. Patryk Sitarek
7. Tomasz Orwat
Grupa Azoty Unia Tarnów:
9. Jakub Jamróg
10. Artur Mroczka
11. Artur Czaja
12. Mikkel Michelsen
13. Kenneth Bjerre
14.
15. Patryk Rolnicki
Początek meczu: godz. 14:45
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Jan Banasiak
Ceny biletów:
Trybuna główna - 35 zł
Pozostała część stadionu (normalny) - 25 zł
Pozostała część stadionu (ulgowy) - 15 zł
Program A4 - 8zł
Obowiązują karnety.
Przewidywana pogoda na niedzielę (za pogoda.wp.pl):
Temperatura: 15 °C
Wiatr: 7 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1026 hPa
Ostatni raz do pojedynku Unii z Polonią na torze w Tarnowie doszło 19 maja 2013 roku. Wówczas zwycięsko z meczu wyszli gospodarze, którzy wygrali 54:36. Najlepszym zawodnikiem w tarnowskiej drużynie był zdobywca kompletu punktów, Artiom Łaguta. Po przeciwnej stronie prym wiódł Greg Hancock, który zapisał na swoim koncie 11 punktów.