Pechowa inauguracja ligi w wykonaniu zawodnika Naturalnej Medycyny PSŻ
Marcel Kajzer był mocno poobijany po meczu 2.Ligi Żużlowej z Kolejarzem Rawicz (52:38). Zawodnik Naturalnej Medycyny PSŻ-u Poznań kilka razy zapoznał się z nawierzchnią toru na Golęcinie.
Maciej Brzeziński
WP SportoweFakty
/ Wojciech Klepka
/ Marcel Kajzer
Był to jednak dopiero początek nieszczęść w tym spotkaniu. W dziewiątym wyścigu Kajzer jechał na prowadzeniu, ale zanotował defekt i musiał ratować się upadkiem. - Pękł mi łańcuch sprzęgłowy. Byłem bardzo rozpędzony więc musiałem znowu położyć się na torze - opowiada.
Kajzer w czterech wyścigach zdobył łącznie sześć punktów i trzy bonusy. Gdyby nie mocne stłuczenie i pech, to rezultat mógł być o wiele lepszy. - Widocznie nie było mi dane wygrać wyścigu. Szkoda tego defektu, bo chciałem wykręcić lepszy wynik - mówił zawodnik Naturalnej Medycyny PSŻ-u Poznań.
ZOBACZ WIDEO Nowy pakiet w żużlu? To może być złoty interes