Nasze typy na PGE Ekstraligę. ROW Rybnik widzimy w barażu, ale spadku nie będzie

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle w akcji
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle w akcji

Przewidywanie, na którym miejscu dany zespół zakończy rozgrywki jest czymś więcej niż wróżeniem z fusów. Sport kocha niespodzianki i brutalnie weryfikuje wszelkie prognozy. Jednak zaryzykujemy. Oto trzeci typ na PGE Ekstraligę.

[color=black] Typ i komentarz Jarosława Galewskiego

ROW Rybnik nie jest słabszy niż przed sezonem 2016. Miniony okres transferowy nie był zły, ale też trudno powiedzieć, że był w stu procentach udany. Na tapecie było wiele ciekawych nazwisk. Drużynę udało się wzmocnić, ale jeśli celem jest walka o play-off, to mam wątpliwości, czy w sposób wystarczający.

[/color]Utrzymanie trzonu ubiegłorocznego zespołu to właściwy ruch. Budowanie drużyny od Grigorija Łaguty, Maxa Fricke i juniorów było naturalnym kierunkiem. Plusem jest także przyjście Fredrika Lindgrena, który zastąpił przeciętnego Andreasa Jonssona. To samo można by powiedzieć o transferze Tobiasza Musielaka, gdyby pojawił się w miejsce Balińskiego. Razem z Holtą mogliby stworzyć świetny duet polskich seniorów. Wtedy do rybnickich działań na rynku trudno byłoby się przyczepić. Jednak Norweg z polskim paszportem uciekł ostatecznie do Częstochowy. Uważam, że w tej sytuacji siła rażenia Polaków będzie bardzo podobna.

Przebudowany ROW jest nieco mocniejszy ze względu na ruch z Lindgrenem. Problem polega jednak na tym, że silniejszy jest także MRGARDEN GKM Grudziądz, a dystans do innych ekip, które były w minionym sezonie przed rybniczanami, nie został jakoś mocno skrócony. Nie oznacza to jednak, że Krzysztof Mrozek znowu nie zagra na nosie ekspertom. Rybniczanie mają skład rozwojowy. Prawie każdy z ich zawodników jest na krzywej wznoszącej. Fricke, Lindgren, Musielak i Kacper Woryna to żużlowcy, którzy ciągle idą do przodu i mogą jechać lepiej. Jeśli pójdą w górę, to kto wie, czy nie będzie kolejnej niespodzianki.

Na ten moment do spełnienia jest jednak zbyt wiele warunków. Uważam, że ostatecznie ROW będzie walczyć o szóste miejsce z MRGARDEN GKM-em. Stawiam, że wyżej będą grudziądzanie, ale to zwykły strzał.

Mój typ: 7 miejsce
Moja tabela na koniec sezonu:
1. Fogo Unia Leszno
7. ROW
8. Włókniarz
[nextpage]Typ i komentarz Dariusza Ostafińskiego

Do ROW-u Rybnik mam stosunek sentymentalny. Pierwsze żużlowe teksty pisałem właśnie stamtąd. Działo się to krótko po sponsorskim epizodzie nieżyjącego już Romana Niemyjskiego. To była niezwykle barwna postać, handlował węglem i wódką, ale przecież obecny prezes Krzysztof Mrozek też jest bardzo kolorowy i poza wszystkim o niebo skuteczniejszy od Niemyjskiego.

Co do sportowej wartości drużyny ROW-u mam jednak mieszane uczucia. Według mnie zespół nie jest ani trochę lepszy od tego, który był w sezonie 2016. Gdzieś z tyłu głowy siedzi mi nawet taka oto natrętna myśl, że ROW jest nawet ciut gorszy niż był. Może i Fredrik Lindgren będzie zdobywał odrobinę więcej punktów od Andreasa Jonssona, ale Runego Holty szkoda. Nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że Tobiasz Musielak, który zajął miejsce Norwega z polskim paszportem, będzie od niego lepszy. Chociaż jego jazda w sparingach daje do myślenia. Cóż obaczymy, jak to wszystko wyjdzie w praniu. Nie ulega jednak dla mnie wątpliwości, że Grigorij Łaguta i Max Fricke, dla świętego spokoju, muszą pojechać na ubiegłorocznym poziomie.

ZOBACZ WIDEO Pięć bramek w pół godziny - Sevilla rozbiła Deportivo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Rok temu wielu ekspertów widziało ROW na ostatnim miejscu, ale ja wierzyłem w utrzymanie nawet po laniu w sparingu ze Stalą Gorzów. Obstawiam, że w tym sezonie rybniczanie zajmą siódme miejsce. Przy dobrej skuteczności i odrobinie szczęścia mogą przeskoczyć MRGARDEN GKM Grudziądz. Jeśli jednak GKM zachowa skuteczność na domowym torze, a dodatkowo wypali Krystian Pieszczek, to ROW będzie miał w tej rywalizacji mniej argumentów. Swoją drogą, skoro rok temu rybniczanie zaskoczyli rzeszę ekspertów, to nie miałbym nic przeciwko temu, żeby teraz zaskoczyli mnie. Tak czy inaczej ma ROW zespół przyszłości. Za rok, najpóźniej dwa, ten sam zestaw będzie gwarantował o wiele więcej.

A tak już na koniec, to chciałbym życzyć ekipie ROW-u spokoju i żeby nie musieli już nigdy przeżywać tego, co stało się w ubiegłorocznym meczu z Unią Tarnów. Wszystko to co działo się po śmiertelnym wypadku Krystiana Rempały było przede wszystkim wielką traumą dla rodziny, ale ROW też swoje usłyszał i przeżył.

Mój typ: 7
Moja tabela na koniec sezonu:
1. Fogo Unia
7. ROW
8. Włókniarz

Komentarze (11)
avatar
strzemykGKM
12.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
srały muchy, będzie wiosna, drewniane kamienie.... wieszanie medali przed sezonem klasycznie nie ma prawa bytu 
avatar
kibic_UT
11.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
7
Odpowiedz
Jak ma Pan taki sentyment do ROW-u Panie Redaktorze Ostafiński to niech ich Pan przytuli do piersi i utuli ich ból a nie pisze bzdur, Pana ukochany klub tak to przeżył straszliwie, że zamiast w Czytaj całość
avatar
Champi
11.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sparta albo Unia Leszno mistrz a spadek ? Nie wiem to jest sport . 
avatar
sympatyk żu-żla
11.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Teoretycznie Leszno. Gorzów, Falubaz, Toruń powinni znaleźć sie w PO. Wrocław namieszać może zdrowo. GKM ,Rybnik Częstochowa walka o byt, 
avatar
Robert Gola
11.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
A ja widzę towarzysze spadek