W Krośnie nie chcą jechać w poniedziałek. Namówią Start Gniezno?

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Patryk Dolny
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Patryk Dolny

Działacze KSM-u Krosno przyznają, że chcieliby przełożyć mecz 2. Ligi Żużlowej ze Startem Gniezno, który zaplanowano na poniedziałek. - Będzie zimno, a do tego może padać deszcz - tłumaczy prezes Janusz Steliga.

Zgodnie z planem, druga kolejka 2. Ligi Żużlowej ma odbyć się 17 kwietnia, w lany poniedziałek. KSM Krosno ma zmierzyć się wówczas na własnym torze z GTM Startem Gniezno. - Obecnie daję 50 procent szans na to, że ten mecz się nie odbędzie. To dla nas bardzo niefortunny termin - tłumaczy prezes Janusz Steliga.

Działacze z Krosna obawiają się, że jeśli dojdzie do meczu w poniedziałek, będą mieli pustki na trybunach. - Patrzymy w prognozy pogody i widzimy, że w dniu zawodów ma być 5 stopni Celsjusza. Do tego jest spore ryzyko opadów deszczu. Stracimy na tym meczu, bo podejrzewam, że z powodu takiej pogody i trwających świąt, przyjdzie tylko kilkaset kibiców - wyjaśnia prezes.

Krośnianie będą kontaktować się jeszcze w środę z klubem z Gniezna. Gospodarze poniedziałkowego starcia chcieliby, aby mecz ten został przełożony. - Nie wiem, co na to działacze Startu, ale będziemy ich namawiać, byśmy przełożyli nasze spotkanie i zmierzyli się ze sobą w innym, bardziej dogodnym terminie. Im też raczej nie jest na rękę jechać w święta do Krosna, gdy będzie duże ryzyko, że z powodu deszczu mecz się nie odbędzie - dodaje.

Wstępnie zaplanowano, że w czwartek i piątek zawodnicy KSM-u potrenują na własnym torze. Zajęcia stoją jednak pod znakiem zapytania. - Wszystko zależy od pogody. Nasz tor nie jest w idealnym stanie i jeśli znów spadnie deszcz, nikt w tym tygodniu raczej nie wyjedzie - kwituje Steliga.

ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje

Źródło artykułu: