Rok temu Antonio Lindbaeck też wchodził w sezon z problemami sprzętowymi. Korzystał ze sprzęgieł hydraulicznych, które jednak zupełnie zawodziły. W końcu je wyrzucił i poszło. Teraz też mówi się, że sprzęgła stanowią zmorę Szweda. - Ciężko jednak coś konkretnie stwierdzić. A może to silniki - zastanawia się Robert Kempiński, trener MRGARDEN GKM Grudziądz.
Szkoleniowiec grudziądzan nie ma wątpliwości, że Lindbaeck musi pilnie coś zrobić, bo w innym razie wyniku w lidze nie będzie. - Nie wygrywa startów i biegów. Co z tego, że na trasie nie jest źle, skoro w obecnym żużlu wyprzedzić kogoś nie jest łatwo - komentuje Kempiński.
Lindbaeck powinien brać przykład z Artioma Łaguty, który jest perfekcyjnie przygotowany pod względem sprzętowym. W zasadzie na czym nie usiądzie to jedzie. - W ostatnim sparingu było tak, że na pierwszym i drugim motocyklu wygrał bieg. Dopiero na trzecim przyjechał z tyłu - zdradza trener MRGARDEN GKM. - Życzyłbym sobie, żeby Antonio również miał takie armaty, jak Artiom.
ZOBACZ WIDEO Nowy pakiet w żużlu? To może być złoty interes
Przydałby się nam taki zawodn Czytaj całość