Przemysław Pawlicki stał się zdecydowanym faworytem ekspertów do wyróżnienia po zdobyciu Złotego Kasku w Zielonej Górze. Żużlowiec Cash Broker Stali Gorzów był również liderem swojego zespołu w meczu pierwszej kolejki PGE Ekstraligi. W wygranym starciu z Get Well Toruń (46:44) zdobył 12 punktów.
W dyskusjach na temat osoby, która powinna pojechać 13 maja w Warszawie od początku pojawiał się Jarosław Hampel. Prezes Polskiego Związku Motorowego Andrzej Witkowski mówił otwarcie, że żużlowiec Ekantor.pl Falubazu powinien dostać dziką kartę. Warunkiem była dobra dyspozycja, a tej w pierwszych turniejach sezonu zabrakło.
Jako rezerwowi na PGE Narodowym stawią się natomiast Krystian Pieszczek i Paweł Przedpełski. Zawodnik MRGARDEN GKM-u Grudziądz bardzo dobrze zaprezentował się w przedsezonowych sparingach, chwalił go w rozmowie z naszym portalem trener Robert Kempiński. W minionym sezonie Pieszczek zdobył srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów.
Drugi z rezerwowych, Paweł Przedpełski, nie zaliczył udanego początku sezonu. W treningach punktowanych wypadł słabo, a w inauguracji ligi zdobył tylko pięć punktów. Zabrakło dla niego miejsca w składzie torunian na drugie spotkanie, z Ekantor.pl Falubazem (36:54). W 2016 roku obaj rezerwowi tegorocznej rundy Speedway Grand Prix w Warszawie byli w składzie reprezentacji Polski juniorów, która wywalczyła złoty medal mistrzostw świata.
Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie na PGE Narodowym z dziką kartą pojechał Patryk Dudek, który zajął 9. miejsce. Jako rezerwowi zostali desygnowani Maksym Drabik i Paweł Przedpełski. Żaden z nich nie wystąpił w turnieju.
ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"
Zastanawiam się jednak kto konkretnie jego wskazał.