Prezes Ekantor.pl Falubazu: Jechały drużyny z dwóch różnych lig
Drużyna Ekantor.pl Falubazu wysoko przegrała niedzielne spotkanie z Fogo Unią Leszno 64:26. - Zaliczyliśmy niezłą wpadkę, ale być może było nam to potrzebne - skomentował prezes Tymczyszyn.
Zielonogórzanie mieli wielki problem ze spasowaniem się do toru. Z kolei gospodarze czuli się na nim idealnie. - Nawierzchnia przygotowana na te zawody nieźle zaskoczyła naszych zawodników. Może są jakieś moce w tym torze, o których my nie wiemy? - żartował włodarz zielonogórskiego klubu. - Nie można się do niczego przyczepić, gdyż naprawdę był on przygotowany dobrze i był równy dla wszystkich. A jednak było w nim coś, co pomogło gospodarzom w znaczny sposób. Miałem wrażenie, że spotkały się tego dnia drużyny z dwóch różnych lig - dodał.
Prezes drużyny gości podkreślił również, iż pomimo niedzielnego pogromu, jest spokojny o swoją drużynę. - Prysznic przyszedł szybciej, niż byśmy mogli się tego spodziewać. Zadajemy sobie teraz pytanie, w jakim miejscu jesteśmy. Czy to drużyna z Torunia jest tak słaba, czy też Unia Leszno taka mocna? Wiadomo, że nasi zawodnicy starali się, walcząc o każdy punkt, ale nic to nie dało. Nie odnaleźli się na tym torze przez cały pojedynek. Mimo tego wyniku, jestem spokojny. Nie mogę być zadowolony z rezultatu spotkania, ale zapominamy o nim. Podejrzewam, że trener Cieślak ma jakiś pomysł na to, żeby wyciągnąć z tego wnioski. Zaliczyliśmy wielką wpadkę. Być może było to nam potrzebne - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powódKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>