Jeden z Duńczyków trafi na ławkę. Zengota zadomowi się w składzie?

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej i Grzegorz Zengota
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej i Grzegorz Zengota

Mecz Fogo Unii w Gorzowie pokazał, że otwiera się duża szansa przed Grzegorzem Zengotą. Jeśli zawodnik ten wykorzysta swoją okazję w najbliższym meczu z MRGARDEN GKM-em, to z dużym prawdopodobieństwem utrzyma miejsce w składzie.

O tym, że Grzegorz Zengota ma dostać szansę w spotkaniu na własnym torze z grudziądzanami, menedżer Piotr Baron mówił już w ubiegłym tygodniu. Niedzielny mecz w Gorzowie pokazał nierówną dyspozycję pozostałych seniorów, więc wspomniana roszada może wyjść Fogo Unii Leszno na dobre.

Pomimo słabego występu na Stadionie Edwarda Jancarza, nie do ruszenia są pewny na własnym torze Janusz Kołodziej i kapitan zespołu Piotr Pawlicki. Można zakładać, że poza składem znajdzie się jeden z Duńczyków - Peter Kildemand lub Nicki Pedersen. Obaj żużlowcy mieli w niedzielę swoje problemy. Pierwszy przez cały mecz nie mógł spasować się z nawierzchnią, a drugi przegrał nawet z juniorem gorzowian, Rafałem Karczmarzem.

- Patrząc na postawę niektórych zawodników Unii, aż prosi się o zmianę i dobrze, że Zengota ma otrzymać swoją szansę - ocenia były prezes klubu z Leszna, Rufin Sokołowski. - Cieszę się przy tym, że nastąpi to w meczu z GKM-em na torze w Lesznie, a nie gdzieś na wyjeździe. Zengota będzie miał więc duże szanse, by dobrze wejść w ligowy sezon - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Torres trafia, Atletico wygrywa. Zobacz skrót meczu Atletico Madryt - Athletic Bilbao [ZDJĘCIA
ELEVEN]

Zdaniem naszego rozmówcy całkiem możliwy staje się scenariusz, że zmiana w składzie Fogo Unii nastąpi na dłużej. Tydzień po meczu z GKM-em leszczynianie wybiorą się do Rybnika.

- Nie zdziwię się, jeśli Zengota zakręci się w najbliższą niedzielę w okolicach dziesięciu-jedenastu punktów. A w takim przypadku trudno będzie go odstawić. Wtedy to pozostała piątka będzie się martwić. Sam, kierując się intuicją i ostatnimi wynikami, nie postawiłbym w najbliższym meczu na Piotrka Pawlickiego. Zakładam jednak, że Piotr Baron da na rezerwę jednego z Duńczyków - stwierdza Sokołowski.

Źródło artykułu: