Trener MRGARDEN GKM: Golloba na pewno brakuje, ale i bez niego potrafimy i możemy wygrywać

MRGARDEN GKM przegrał u siebie 40:50 z Betard Spartą. Twierdza Grudziądz padła po blisko dwóch latach. Porażka musiała zrobić wrażenie. Mecz pokazał, jak bardzo drużynie GKM brakuje kontuzjowanego Tomasza Golloba.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
MRGARDEN GKM - Betard Sparta Wrocław WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / MRGARDEN GKM - Betard Sparta Wrocław

Robert Kempiński, trener MRGARDEN GKM, po wypadku Tomasza Golloba mówił nam, jak wielka to strata. Opowiadał, jak wspólnie z mistrzem szykował tor na zawody. Przyznał, że miał on wielki wpływ na innych. Doradzał, jak wyregulować motocykle i jak jechać. Poza tym motywował i mobilizował. Bez niego grudziądzki zespół nie był już taki mocny, co pokazał mecz z Betard Spartą Wrocław.

- Tomka na pewno bardzo nam brakuje, ale z Włókniarzem go nie było i wygraliśmy - mówi trener Kempiński. - Nie jest więc tak, że bez Golloba nie możemy wygrywać. Przyjechał jednak do nas mocny rywal, taki jak Sparta, i pokazał nam miejsce w szeregu. Przede wszystkim zabrakło punktów Okoniewskiego i Pieszczka. Gdyby oni pojechali, to nie mówilibyśmy ani o absencji Tomasza, ani nie byłoby narzekania na tor.

Nawierzchnia na meczu GKM ze Spartą była równie twarda, jak na poprzednich, ale nieco bardziej odmoczona. Miejscowi zawodnicy długo byli pogubieni. - Na to, że nawierzchnia była ciut bardziej odmoczona nie mieliśmy wpływu. Jak sędzia każe lać, to nie ma wyjścia - Kempiński rozkłada ręce.

GKM szybko musi wrócić do dobrej jazdy na swoim torze, bo jeśli będzie klękał przed każdym silnym rywalem, to może się okazać, że wygra najwyżej cztery mecze u siebie, a to nie wystarczy do utrzymania. - Zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ciężko - przyznaje szkoleniowiec. - Na razie jednak nie dopuszczam do siebie myśli, że z wszystkimi mocnymi przegramy. Traktuję mecz ze Spartą, jako wypadek przy pracy. Jeszcze nie przegraliśmy u siebie ze Stalą czy Unią. Co ma powiedzieć Get Well, który odjechał cztery mecze i ma same porażki - pyta Kempiński.

ZOBACZ WIDEO MPPK jednak bez obcokrajowców?

Zdaniem szkoleniowca powody do optymizmu daje końcówka meczu z Betard Spartą. - Ktoś powie, że oni już jechali ulgowo, ale pamiętajmy, że każdy zawodnik wystawia po meczu fakturę i dla niego ma znaczenie ile punktów zdobędzie - komentuje Kempiński.

Trener MRGARDEN GKM nie chce przyznać tego wprost, ale na najbliższy, wyjazdowy mecz z Fogo Unią Leszno szykuje nawet dwie zmiany. - Niemiec Kai Huckenbeck na pewno dostanie szansę, bo nie mamy nic do stracenia - zauważa szkoleniowiec. - To nic, że dotąd nie jechał. Szymon Woźniak też ostatnio zaliczył pierwsze zawody ligowe w sezonie i zdobył dla Sparty osiem punktów i dwa bonusy.

Nieoficjalnie wiemy, że będzie też roszada na pozycji juniorskiej. Szansę ma dostać Mike Trzensiok. Kto wyleci ze składu? Trener Kempiński wyjaśnia, że najpierw o zmianach dowiedzą się zawodnicy. W przypadku młodzieżowca i tak nie ma to znaczenia, bo cała czwórka prezentuje ten sam poziom. Gdy idzie o seniora, to można przypuszczać, że miejsce straci Rafał Okoniewski (jego zastąpi Huckenbeck), który w tym sezonie nie błyszczy. Wynika to najprawdopodobniej z błędów jeździeckich. Na starcie żużlowiec jest szybki, ale jego zachowanie na łuku (w charakterystyczny sposób ciągnie nogę po torze) sprawia, że traci pozycję.

W środę GKM ma trenować w Poznaniu. Tomasz Bajerski, trener Naturalnej Medycyny PSŻ, zgodził się na takie rozwiązanie. Grudziądzanom ma to pomóc w lepszym przygotowaniu się do spotkania w Lesznie.





KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy GKM straci w tym sezonie atut własnego toru?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×