Stalkowski przeprosił Sitarka i odniósł się do awantury po zawodach w Bydgoszczy
Jak już informowaliśmy, po wtorkowym turnieju Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów na torze w Bydgoszczy doszło do awantury pomiędzy przedstawicielami teamów Damiana Stalkowskiego i Patryka Sitarka. Do wydarzeń odniósł się pierwszy z nich.
Oprócz przeprosin skierowanych w stronę Sitarka, Stalkowski poinformował, że zakończył współpracę z mechanikiem - Damianem Kuskowskim oraz menadżerem - Rafałem Kuskowskim. Ponadto przekazał, że sam nie brał udziału w incydencie po zmaganiach na bydgoskim owalu.
Poniżej prezentujemy treść oświadczenia Damiana Stalkowskiego (pisownia oryginalna):
Drodzy Fani!
Uważam, że po wczorajszych zajściach należy się Wam kilka słów wyjaśnienia. Przede wszystkim chciałbym bardzo przeprosić Patryka za nieszczęśliwy wypadek, do jakiego doszło, a którego absolutnie nie chciałem i życzyć także szybkiego powrotu do pełni zdrowia. Wraz z Patrykiem wyjaśniliśmy sobie już całą tą sytuację i nie ma między nami żadnej niezgody.
Do przykrych wydarzeń doszło niestety także po zakończeniu zawodów. Pragnę Was - kibiców przeprosić za wczorajsze incydenty, ale chciałbym też zaznaczyć, że nie uczestniczyłem w samym zajściu i w żaden sposób nie byłem z nim związany. Przebywałem wówczas w szatni bydgoskiego stadionu. Niestety następstwem tej sprawy jest zakończenie współpracy z menedżerem oraz mechanikiem Damianem.Za całkowitą okazaną pomoc bardzo dziękuję!
Damian Stalkowski
Aktualizacja (godzina 23:20)
Kilka godzin po publikacji, oświadczenie Damiana Stalkowskiego zostało zmodyfikowane. Zmianie uległa końcowa część jego wypowiedzi.
- Po tym zdarzeniu, menedżer Rafał wraz z mechanikiem Damianem zrezygnowali i podziękowali za współpracę ze mną. Za całkowitą okazaną pomoc bardzo dziękuję! - napisał zawodnik
ZOBACZ WIDEO Real mistrzem Hiszpanii po pięciu latach. Zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kup bilet na 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Kliknij tutaj i przejdź na stronę sprzedażową! -->>
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
też zależy. -
giantmaniak Zgłoś komentarz
zawodnika. Pozdrawiam Bolek75 -
1920polonia Zgłoś komentarz
Zasganawiam się po co tlumaczycie buraków i z Gniezna historie Polonii!!! Przecież ten tłum i tak nic nie trybi.Jego klubie Polonii do piet nie dorarst zero sukcesów drużynowych itd.. -
intro Zgłoś komentarz
No i proszę Chłopak pokazał KLASĘ Nie wiadomo jak było, ale On che się skupić NA ŻUŻLU. BRAWO -
donny Zgłoś komentarz
a to sprostowanie na jedno wychodzi razem nie współpracuja i wizerunek stalkowskiego czysty -
donny Zgłoś komentarz
w lutym 1949 roku. Sekcje BKS-u i cały ich majątek z częścią zawodników przekazano Zrzeszeniu Sportowemu „Gwardia” (wcześniej MKS „Partyzant”). Od tego momentu barwy sportowców ze Sportowej to czerwony, biały i niebieski. Sezon 1949 gwardziści rozpoczęli od barażu o prawo startu w I lidze, jednak nie ułożył się on po myśli bydgoszczan. W rozgrywkach ligowych Gwardia zajęła pierwsze miejsce, co oznaczało awans do I ligi. Tymczasem z powodu braków sprzętowych zarządzono konieczność rozegrania barażu. Drugoligowcy ścigali się na sprzęcie amatorskim, więc obiecano dostarczyć wszystkim zespołom równy sprzęt, mimo to gwardziści odmówili startu, ponieważ motocykle dostarczono im dopiero w dniu zawodów. Po czterech kolejkach sezonu 1950 Gwardia oraz Włókniarz Częstochowa lideruje tabeli, lecz rozgrywek nie dokończono. Na najwyższym partyjnym szczeblu zapadła decyzja, aby sportowa aktywność w kraju miała formę zrzeszeń sportowych. Poza bydgoszczanami chęć do reprezentowania milicji wyrazili rzeszowianie i poznaniacy. O tym, który klub przystąpi do rozgrywek w lidze zrzeszeniowej zadecydował trójmecz rozegrany 23 kwietnia 1951 roku w Rzeszowie. Bydgoski klub reprezentowali: Józef Buda oraz pozyskani z Torunia Zbigniew Raniszewski i Roman Zakrzewski. Bydgosko-toruńska ekipa zwyciężyła w zawodach i zapewniła bydgoskiej Gwardii miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej. To jest z wiki i niema mowy o zmuszaniu tylko ze zgłosili chec do bycia klubem milicyjnym. wiem ze decydentami klubu prawdopodobnie byli komuchy i dlatego tak sie stało. to nie wasza kibiców wina ze jestescie z miasta gdzie klub był milicyjny. były kluby piłkarskie milicyjne i wojskowe i nikt tego nie wypomina -
Marobyd Zgłoś komentarz
Oj Amon g...no wiesz, a się wielce wypowiadasz. -
Rysio-z-Klanu Zgłoś komentarz
Stalkowski usunął w/w panów ze swojego teamu? Czyżby nie przekonało Damiana pseudo oświadczenie młodego Kuskowskiego:) Z niecierpliwością czekam na newsy i rewelacje tych userów:))) -
Pempuś Zgłoś komentarz
Damian wychodzi na prostą. Kto wie? Może jeszcze do Bydgoszczy powróci... -
AMON Zgłoś komentarz
się od środowiska Bydgoskiego czego mu serdecznie życzę :) -
Kibic Żużla od dzieciaka Zgłoś komentarz
jak najlepszej jezdzie i niech podobne sytuacje nie wytrącają go z równowagi i nie burzą jego skupienia podczas jazdy motocyklem. -
Penhal Zgłoś komentarz
Brawo Damian.Tą decyzję powinieneś zrobić już dawno. Będzie to z dużą korzyścią dla Ciebie. -
Marobyd Zgłoś komentarz
No w końcu Damian poszedł po rozum do głowy i pogonił to całe towarzystwo - brawo Stalky!