Włókniarz Częstochowa jest skazany na Sebastiana Ułamka

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Włókniarz - ROW. Sebastian Ułamek w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Włókniarz - ROW. Sebastian Ułamek w kasku czerwonym

Sebastian Ułamek spisał się fatalnie w niedzielnym meczu we Wrocławiu. Doświadczony zawodnik nie zdobył ani jednego punktu. Ułamek zachowa jednak miejsce w składzie, bo trener Lech Kędziora nie ma go kim zastąpić.

Teoretycznie w kadrze Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa znajduje się trzech polskich seniorów. Są to Rune Holta, Sebastian Ułamek oraz Karol Baran. Ten ostatni został sprowadzony na wypadek kontuzji albo słabszej jazdy Holty i Ułamka. Tyle, że przed startem sezonu okazało się, że Baran ma spore problemy z Urzędem Skarbowym i jego dalsza kariera stanęła pod znakiem zapytania.

Włókniarz rozglądał się za nowym zawodnikiem. Pod Jasną Górą rozważano wypożyczenie Grzegorz Zengoty czy Huberta Łęgowika, ale żadnego transferu nie udało się przeprowadzić. Dlatego do łask wrócił Baran, który przed kilkoma dniami trenował na stadionie przy Olsztyńskiej. Włókniarz da mu szansę, jeśli załatwi w sądzie pewien dokument. Klub nie chce zdradzać o co chodzi. Na razie Baran wspomnianego papieru nie ma.

Tymczasem problem z brakiem rywalizacji na pozycjach seniorskich we Włókniarzu uwydatnił się po meczu we Wrocławiu. Ułamek w stolicy Dolnego Śląska nie zdobył punktów. Jego fatalna postawa sprawiła, że trener Lech Kędziora dał 41-latkowi tylko dwie szanse. - Nie mam zbyt dużego wyboru. Skład mamy jaki mamy. Wynik Sebastiana mówi sam za siebie. Jesteśmy jednak na niego skazani - stwierdził po meczu Kędziora.

Dla Włókniarza był to trzeci mecz ligowy w tym roku. Ułamek wystąpił w każdym z nich. W jedenastu biegach zdobył 11 punktów i 3 bonusy. - Nie chcę go krytykować, bo nie chcę obniżać jego morale przed kolejnymi spotkaniami - dodaje trener częstochowskiej drużyny.

Ułamek może być jednak cennym punktem drużyny w meczach rozgrywanych na stadionie w Częstochowie. Trener Kędziora przekonuje, że jego zespół jeszcze nieraz zaskoczy rywali. - We Wrocławiu poznałem wartość mojej drużyny. Wiem na kogo mogę liczyć. Myślę, że będziemy walczyć nie tylko o utrzymanie, ale i o wyższą pozycję - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje

Źródło artykułu: