[tag=22039]
Eduard Krcmar[/tag] zapisał przy swoim nazwisku siedem punktów. Z pewnością nie jest to zły rezultat, ale Czecha stać na więcej. Szczególnie słabo wypadł w swoim pierwszym wyścigu, kiedy to minął linię mety na ostatniej lokacie i praktycznie nie włączył się w walkę z przeciwnikami.
- Było trochę słabiej. Nie mogłem się dopasować na start. Wygrywałem jedynie z pierwszego pola. Muszę jeszcze nad tym popracować. W sobotę chciałem potrenować w Gnieźnie, ale nie mogłem, bo musiałem pojechać w Libercu. Szkoda - przyznał zawodnik GTM-u Startu Gniezno.
Reprezentant Czech żałował, że nie mógł potrenować przed niedzielnymi derbami Wielkopolski. We wtorek Krcmar otrzymał wiadomość, że musi pojechać do Liberca i wystąpić w 1. półfinale Mistrzostw Europy Par. Zastąpił on kontuzjowanego rodaka - Vaclava Milika. - Myślę, że jeżeli mógłbym lepiej przygotować się do tego meczu, to wynik byłby okazalszy. Teraz muszę szykować się na kolejne spotkanie i mam nadzieję, że będzie okej - dodał.
Podczas spotkania GTM Start Gniezno - Naturalna Medycyna PSŻ Poznań nawierzchnia owalu w pierwszej stolicy Polski zachowywała się inaczej niż zazwyczaj. To zmyliło Eduarda Krcmara. - Tor był inny niż podczas meczu z Kolejarzem Opole. Szczególnie twardo było na starcie. Najlepsze było pierwsze i czwarte pole, pozostałe to taki beton - zakończył 21-letni żużlowiec z Czech.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód