Transfer last minute. Polonia Bydgoszcz ma nowego zawodnika!

zakontraktowany Linus Ekloef, który miał pomóc w walce o utrzymanie, pojechał do Daugavpils „na pożarcie”, a nie wystąpił w meczu u siebie? Przecież to bez sensu. Uważam, że właściciel klubu Władysław Gollob nie zdał egzaminu. Nie widzę szans na poprawę sytuacji drużyny w tabeli w rundzie rewanżowej; w ogóle nie widzę perspektyw dla klubu.[/i] [b]I kolejny[/b] - Na miejscu pana Władysława Golloba przestałbym głosić, że będziemy jeszcze walczyć. Jeżeli przegrywamy u siebie, to o czym tu mówić? - komentuje Marek Sikorski, prezes SALOS Bydgoszcz, organizator wielu imprez sportowych, długoletni kibic żużla. - Brakuje trenera, bo odnoszę wrażenie, że Jacka Golloba nikt nie traktuje poważnie. Do tego dochodzą błędy w zestawianiu par i przygotowaniu toru. Nie podoba mi się też powoływanie na Tomasza Golloba; głoszenie, że zostanie prezesem, próby przyciągania w ten sposób ludzi na stadion. To jest niesmaczne. Tomasz Gollob na razie musi skupić się na rehabilitacji.

z umieszczeniem na klubowej polewaczce cytatu "Zniszczyli co się dało i nikt w tym nie przeszkadzał. A.H. rok 33, Władysław Gollob", tym razem właściciel klubu napisał do kibiców felieton, który zamieścił w programie zawodów. To co w nim zamieścił mogło zszokować nawet tych, którzy doskonale znają porywczy charakter 80-letniego Władysława Golloba. Najmocniej znów oberwało się byłym zarządcom klubu. Felieton został zatytułowany "I have a dream - miałem sen". „Śniło mi się, że mój przyjaciel Leszek T. z mojego upoważnienia zawierał kontrakty z zawodnikami. Sen był bardzo pogodny, wspomniany Leszek zakontraktował samych czołowych zawodników, światowej klasy oczywiście, dla Polonii Bydgoszcz” – zaczął niewinnie papa Gollob. Później już jednak było znacznie dosadniej. „W poprzednich latach budowanej na tyłkach Gollobów, za wyniki tychże zawodników zapomnieli zapłacić. Zresztą dzisiaj w tym śnie niepotrzebnych z tego powodu, że nie dali sponsorom pseudobiznesmenom, wtrącać do budowy składu, mieszać w parkingu i żyć na doskonałych etatach. Tak było za czasów świetności Polonii Bydgoszcz” – komentował wydarzenia z przeszłości, ale najmocniejsze cytaty wciąż nie zostały jeszcze wykorzystane. „Kontrakty podpisane na grubo powyżej miliona, jak leci. No i poleciało. Kasę z klubu wywiało, już tylko drzemiąc pytałem, co będzie dalej? Jak to co! Wszyscy oni, zawodnicy, przyniosą po kilkaset tysięcy zł wypranych w ten sposób pieniędzy” – napisał Władysław Gollob. Co chce osiągnąć w ten sposób nikt nie wie, bo wizerunku klubu na pewno nie poprawił, a o sponsorów przy takiej publicystyce może być jeszcze trudniej. To jednak wciąż nie koniec bardzo kontrowersyjnego felietonu Władysława Golloba. W późniejszej części właściciel klubu odpowiedział na zarzuty o obrzydliwej polewaczce i swoim samochodzie, a także wyraził pretensje względem PZM o przyznanie mu na Grand Prix na PGE Narodowym tylko jednego biletu, przez co nie mógł tam pojechać z małżonką.

trzeba mieć sprzęt niezły aby dobrze punktować? Zobaczymy kiedy Kucharz doczeka się debiutu i za kogo? Może za Kudriaszowa który sprawia wrażenie jakby mu się już nie chciało.. :) Tylko on musi zacząć punktować od razu z grubej rury, a tu mam wątpliwośći czy tak będzie. Dostanie mecz pojedzie słabo i kopal w tyłek, tak to u nas działa ;)