Chris Holder wychodzi na prostą. Pracował nad sprzętem razem z Hancockiem

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Get Well - ROW
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Get Well - ROW

Chris Holder udowodnił w niedzielę w Grudziądzu, że stopniowo wraca na właściwe tory. Z meczu na mecz jego jazda wygląda coraz lepiej. Przy Hallera zainkasował trzy biegowe zwycięstwa i był obok Grega Hancocka czołową postacią Aniołów.

Mecz w Grudziądzu był pierwszym w tym sezonie, po którym kapitan Get Well Toruń mógł być w pełni zadowolony. Po pierwsze jego drużyna odniosła niezwykle istotne zwycięstwo (45:33) i odbiła się od dna ligowej tabeli, a po drugie zawodnik z Antypodów w końcu zaprezentował się w PGE Ekstralidze na miarę swoich możliwości.

Już w piątek w Częstochowie było widać u Chrisa Holdera symptomy dobrej formy, ale do pełni szczęścia zabrakło indywidualnych zwycięstw. Po wpadce w pierwszym swoim biegu przy Hallera wydawało się, że szykuje się w jego wykonaniu kolejne słabe spotkanie. Tymczasem Australijczyk pozostałe trzy gonitwy wygrał w sposób bezapelacyjny.

To dobry znak dla toruńskiej drużyny, która będzie potrzebowała punktów Australijczyka w kolejnych ważnych spotkaniach. Dlaczego przełamanie przyszło dopiero w Grudziądzu? - Chris zaczął po prostu dobrze jeździć i przede wszystkim wygrywał starty. Co prawda pierwszy jego bieg był nieudany i ten start przegrał, ale dokonał korekt w sprzęcie i wyglądało to już zupełnie inaczej - ocenił po zawodach menedżer Get Well, Jacek Gajewski.

Holder wykonał w ostatnim czasie ogrom pracy przy sprzęcie. Razem z Gregiem Hancockiem szukał odpowiednich osiągów w swoich motocyklach. Ciężka praca zaczyna przekładać się na wyniki. Australijczyk wychodzi powoli na prostą, a Hancock wraca do swojej mistrzowskiej formy. Amerykanin w czterech biegach przy Hallera odniósł komplet zwycięstw. - Zdawaliśmy sobie sprawę z rangi tego spotkania. Nasz wynik to efekt ciężkiej pracy. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. W ostatnim czasie wspólnie z Chrisem Holderem dużo trenowaliśmy i szukaliśmy różnych rozwiązań sprzętowych. Widać, że poszliśmy w dobrą stronę i teraz powinno być już tylko lepiej - zdradził aktualny mistrz świata.

Ostatnie rezultaty Holdera pokazują, że reprezentant Get Well wraca na właściwe tory i znajduje się na krzywej wznoszącej. Zobaczymy, jak Australijczyk spisze się w sobotnim Grand Prix Czech w Pradze i, czy potwierdzi dobrą formę w elitarnym gronie.

ZOBACZ WIDEO Nie wszyscy są jak Darcy Ward czy Bartosz Zmarzlik

Komentarze (69)
avatar
80GB
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Taaa...Już widzę jak wychodzą na prostą ze sprzętem do kolejnego lania..bo prawda jest taka że już w sparingu przed sezonem Toruń jechał padake u nas i gdyby nie wczorajszy deszcz wynik był by Czytaj całość
avatar
Bob Budowniczy
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Z meczu na mecz widać poprawę. Do pełni szczęścia niech odpali jeszcze Paweł 
avatar
Kotas18
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Patrycja i Dawid Rabczewscy
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wugramy w, Gorzowie wspomnicie moje slowa 47-43 wystarczy;;) bede na meczu
Ps Wojtus amator fan udziela sie na fbtutaj nie ma czego szukac teraz tam lata i wgniata 
avatar
sympatyk żu-żla
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby do przodu wychodzić z doła.